Rezerwowy Pafka

Tag: łks śląsk

ŁKS. To jest smutne. Po dobrym meczu katastrofalne błędy w defensywie przyniosły porażkę i definitywny spadek z ekstraklasy!

ŁKS przegrał po raz dwudziesty w ekstraklasie, po raz siódmy na własnym boisku, choć starał się i walczył. To jednak za mało, żeby uzyskań korzystny wynik. Porażka oznacza, że jako pierwszy ŁKS pożegnał się definitywnie z ekstraklasą.

ŁKS rozpoczął mecz z dwoma młodzieżowcami w jedenastce (Bobek, Młynarczyk) i Baliciem na środku… ataku. Łodzianie prowadzili grę, rywale pilnowali własnego przedpola. Pierwszym celnym strzałem zapisał się w protokole w 27 min… stoper Mammadov. W 36 min w doskonałej sytuacji Hoti z linii pola bramkowego posłał piłkę w… boczną siatkę.

To tylko rozzuchwaliło rywali. Akcja Exposito przyniosła gola. Hiszpan zwiódł dwóch łodzian, genialnie zagrał do Nauhela, który posłał piłkę do pustej bramki. Wcześniej był jednak faul na Dankowskim i arbiter, po analizie VAR, gola nie uznał. ŁKS do przerwy był lepszy, ale to… technika i ostatecznie kontrowersyjna decyzja arbitra uratowała mu skórę.

W pierwszej akcji drugiej połowy Mokrzycki ograł w polu karnym Petrova, a ten interweniując odbił piłkę ręką. Po analizie VAR sędzia Arys podtrzymał swoją decyzję. Jedenastka! Pewnie wykorzystał ją Ramirez, po raz siódmy w sezonie (na siedem prób!). Hiszpan ma na koncie 9 bramek.

Wrocławianie atakowali. Znakomicie uprzedził Exposito Głowacki. Niestety, po rzucie rożnym i słabym (jak zwykle!) kryciu ełkaesiacy stracili gola. A potem szybko drugiego, przy którym niczym nieopierzony junior zachował się Gulen. Takie katastrofy w defensywie pogrążyły łodzian w ekstraklasie.

ŁKS przez ostatnie dziesięć minut grał z przewagą jednego zawodnika. Gulen strzelił tuż obok słupka, Leszczyński złapał piłkę po główce Dankowskiego z siedmiu metrów i z przewagi wyszły nici, a spotkanie skończyło się porażką łodzian.

Mecz oglądał z wysokości trybun były piłkarz ŁKS, który pokazał w Łodzi klasę czyli Sebastian Mila.

ŁKS – Śląsk Wrocław 1:2 (0:0)

1:0 – Ramirez (53, karny), 1:1 – Masenko (71, głową), 1:2 – Samiec – Talar (76)

ŁKS: Bobek – Dankowski, Mammadov, Gulen, Głowacki (85, Pirulo), Mokrzycki (80. Letniowski), Hoti (74, Louveu), Ramirez, Tejan, Balić (72, Janczukowicz), Młynarczyk (80, Szeliga)

ŁKS. Nową drużynę trzeba zbudować wokół Daniego Ramireza!

Fot. ŁKS Łódź

ŁKS niestety nie potrafi uczyć się na własnych błędach. Znów z hukiem spada z ekstraklasy. A zaciężna armia najemników okazała się w większości sportowym niewypałem. Nowi zarządzający w klubie, oby mądrzejsi w swych działaniach, zapowiadają kadrową rewolucję. Odejść ma 13 zawodników. Niektórzy są tak oddani Łodzi i ŁKS, że gotowi by byli już teraz, bez oglądania się na cokolwiek, natychmiast ewakuować się z tego okrętu.

Wiem jedno. Wiem, wokół kogo trzeba budować nowy, lepszy ŁKS. Początkowo miałem inne zdanie, ale sezon pokazuje, że się myliłem. Z meczu na mecz na prawdziwego lidera zespołu znów wyrósł Dani Ramirez, który coraz lepiej kieruje poczynaniami zespołu, pokazuje zagrania, których nikt w ekstraklasie by się nie powstydził. I co najważniejsze zostawia serducho na boisku. Widać jak na dłoni, że mu bardzo zależy.

W klubie jest sporo zdolnych dzieciaków, ale sami, nawet z Ramirezem, tego nie pociągną. Potrzebne są inteligentne transfery piłkarzy, którzy przyjdą tu nie na chwilę, tylko na dłużej, mając wspólny cel: zbudowania solidnej drużyny przynajmniej na bezpieczną strefę ekstraklasy.

4 maja o godz. 15 ŁKS podejmie marzący cały czas (coraz mniej realnie) o mistrzostwie Polski, grający ostatnio beznadziejnie – Śląsk Wrocław. Miejmy nadzieję, że ełkaesiacy nie zawiodą swoich kibiców i pokażą faworytowi, gdzie raki zimują. We Wrocławiu górą byli gospodarze (2:1) po golu strzelonym w doliczonym czasie gry!

ŁKS. Łodzianie przegrali ósmy wyjazdowy ligowy mecz po golu straconym w szóstej doliczonej minucie i zarazem ostatniej akcji spotkania. Można tylko rwać włosy z głowy!

Jak pod górę, to pod górę. ŁKS przegrał ósmy ligowy mecz na wyjeździe, choć nie powinno do tego dojść. Łodzianie stracili gola w szóstej minucie doliczonego czasu gry, po tym jak sytuację wykorzystał niepilnowany Samiec – Talar. Czarna ligowa rozpacz łodzian!

Najważniejsza zmiana w ŁKS to ta, że po świetnym pucharowym występie, miejsce Bobka w bramce łodzian zajął Arndt. Trener Stokowiec znów zdecydował się na grę dwoma napastnikami i zapowiadał wszem i wobec, że to mecz na przełamanie! Niestety, do niego nie doszło… Na razie szkoleniowiec podczas pracy w ŁKS ma na swoim koncie same porażki.

Tymczasem nastąpił dramat już na początku spotkania. Po pierwszym rzucie rożnym gospodarze objęli prowadzenie. Nie pomogła znakomita interwencja na słupek Arndta, który był bezradny przy dobitce niepilnowanego(!) Exposito. To 12 gol w rozgrywkach kapitana wrocławian.

Pierwszą ofensywną akcję łodzianie przeprowadzili dopiero w 29 minucie, ale Paluszek znakomicie zastopował szykującego się do strzału Juricia. Pierwszy i ostatni w pierwszej połowie, mocno niecelny strzał Mokrzyckiego, miał miejsce trzy minuty później. ŁKS przejął inicjatywę, częściej był przy piłce, tylko że kompletnie nic z tego nie wynikało, choćby jedna groźna akcja gości.

Drugi niecelny strzał łodzian (Jurić) na początku drugiej połowy. Potem łodzianie zdobyli się na pierwsze celne uderzenie (59 min). Strzał z ostrego kąta prawą nogą Ramireza (po nie najlepszym przyjęciu piłki) obronił Leszczyński. ŁKS atakował. Po akcji Ramireza, strzale Mokrzyckiego, rykoszet ratował gospodarzy. Za chwilę zanotowaliśmy nieudaną próbę strzału głową Szeligi.

ŁKS wreszcie się doczekał. Po znakomitej akcji Ramireza, posłanej przez Dankowskiego piłce wzdłuż linii bramkowej gola zapisał na swoim koncie Jurić.

ŁKS atakował dalej. Janczukowicz strzelił obok słupka. Wydawało się, że ŁKS wywalczy pierwszy punkt na wyjeździe. Tymczasem w szóstej minucie doliczonego czasu gry, w ostatniej akcji z niczego, po strzale w róg Samiec – Talar pokonał Arndta! Czarna rozpacz.

Mecz obserwowało ponad 20 tys. widzów, w tym fani ŁKS! Nowym graczem wrocławian został Klimala.

Śląsk Wrocław – ŁKS 2:1 (1:0)

1:0 – Exposito (12), 1:1 – Jurić (78), 2:1 – Samiec – Talar ( 90+6)

ŁKS: Arndt – Dankowski, Monsalve, Marciniak, Tutyskinas (73, Szeliga), Ramirez (90+2, Śliwa), Mokrzycki, Louveau, Głowacki, Janczukowicz (87, Hoti), Jurić

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑