
Jak pod górę, to pod górę. ŁKS przegrał ósmy ligowy mecz na wyjeździe, choć nie powinno do tego dojść. Łodzianie stracili gola w szóstej minucie doliczonego czasu gry, po tym jak sytuację wykorzystał niepilnowany Samiec – Talar. Czarna ligowa rozpacz łodzian!
Najważniejsza zmiana w ŁKS to ta, że po świetnym pucharowym występie, miejsce Bobka w bramce łodzian zajął Arndt. Trener Stokowiec znów zdecydował się na grę dwoma napastnikami i zapowiadał wszem i wobec, że to mecz na przełamanie! Niestety, do niego nie doszło… Na razie szkoleniowiec podczas pracy w ŁKS ma na swoim koncie same porażki.
Tymczasem nastąpił dramat już na początku spotkania. Po pierwszym rzucie rożnym gospodarze objęli prowadzenie. Nie pomogła znakomita interwencja na słupek Arndta, który był bezradny przy dobitce niepilnowanego(!) Exposito. To 12 gol w rozgrywkach kapitana wrocławian.
Pierwszą ofensywną akcję łodzianie przeprowadzili dopiero w 29 minucie, ale Paluszek znakomicie zastopował szykującego się do strzału Juricia. Pierwszy i ostatni w pierwszej połowie, mocno niecelny strzał Mokrzyckiego, miał miejsce trzy minuty później. ŁKS przejął inicjatywę, częściej był przy piłce, tylko że kompletnie nic z tego nie wynikało, choćby jedna groźna akcja gości.
Drugi niecelny strzał łodzian (Jurić) na początku drugiej połowy. Potem łodzianie zdobyli się na pierwsze celne uderzenie (59 min). Strzał z ostrego kąta prawą nogą Ramireza (po nie najlepszym przyjęciu piłki) obronił Leszczyński. ŁKS atakował. Po akcji Ramireza, strzale Mokrzyckiego, rykoszet ratował gospodarzy. Za chwilę zanotowaliśmy nieudaną próbę strzału głową Szeligi.
ŁKS wreszcie się doczekał. Po znakomitej akcji Ramireza, posłanej przez Dankowskiego piłce wzdłuż linii bramkowej gola zapisał na swoim koncie Jurić.
ŁKS atakował dalej. Janczukowicz strzelił obok słupka. Wydawało się, że ŁKS wywalczy pierwszy punkt na wyjeździe. Tymczasem w szóstej minucie doliczonego czasu gry, w ostatniej akcji z niczego, po strzale w róg Samiec – Talar pokonał Arndta! Czarna rozpacz.
Mecz obserwowało ponad 20 tys. widzów, w tym fani ŁKS! Nowym graczem wrocławian został Klimala.
Śląsk Wrocław – ŁKS 2:1 (1:0)
1:0 – Exposito (12), 1:1 – Jurić (78), 2:1 – Samiec – Talar ( 90+6)
ŁKS: Arndt – Dankowski, Monsalve, Marciniak, Tutyskinas (73, Szeliga), Ramirez (90+2, Śliwa), Mokrzycki, Louveau, Głowacki, Janczukowicz (87, Hoti), Jurić
Dodaj komentarz