Rezerwowy Pafka

Tag: umł sport

Łodzianka w remoncie, a ja trzymam kciuki, żeby znów nie doszło do wielkiej sportowo – budowlanej, boiskowej kompromitacji

Wielki remont, a może jak twierdzą niektórzy,kolejna przebudowa Łodzianki czyli ośrodka sportowego w Parku 3 Maja, ma w sumie kosztować ponad 10 milionów złotych. Czy wreszcie uda się usunąć w niebyt historii wielką budowlaną wpadkę, która pogrążała przez lata władze miasta Łodzi?

Łodzianka po przebudowie (za 11 mln zł)w 2018 roku miała być ośrodkiem na miarę XXI wieku, jak zapowiadał ówczesny wiceprezydent miasta Tomasz Trela. Niestety, lista usterek była tak długa, że aż nie chce mi się jej przypominać. Próbowano je naprawiać, a raczej łatać (z braku kasy) z różnych skutkiem. Najważniejszy błąd, był kompromitującą wpadką, za którą powinni jednak odpowiedzieć, a nie odpowiedzieli, ludzie mający pod swoją opieką sport w UMŁ!

Przypomnę: boisko trawiaste wykonane zostało zgodnie z dokumentacją projektową i posiadało wymiary 110×66 w tym pole gry 100×60, co spełnia wymagania dla boisk treningowych i gier do… IV ligi. Powstało boisko kuriozum, boisko – inwalida, pokazujące, jaką wiedzę o sporcie mieli ludzie UMŁ, którzy za to co się działo w parku 3 Maja odpowiadali.

Nie wiadomo było śmiać się czy płakać. Trudno zrozumieć dlaczego nie reagował i to ostro ŁZPN (podobnie jak teraz po wymazaniu gumką myszką z listy futbolowych klubów MKS Łodzianki). Bo dlaczego milczeli urzędnicy UMŁ to sądzę, że wiem: było im wstyd i głupio, obawiali się, że przyznanie się wprost do boiskowego hiperbłędu zaważy na ich politycznej (o zgrozo!) karierze. No przecież piłkarze i kibice w Łodzi powinni się z nich śmiać długo i głośno, aż brzuch będzie boleć przez następnych kilka pokoleń!

Teraz to wszystko pójdzie w historyczny niebyt. Wierzę, że powstanie normalne pełnowymiarowe boisko, na którym będzie można grać na każdym poziomie rozgrywek. Na razie trwa wielki remont, co widać na zdjęciach. Trzymam kciuki, żeby znów komuś się coś nie pomyliło i żeby nie doszło do kolejnej sportowo – budowlanej kompromitacji.

Władze Łodzi patrzyły i nic nie robiły. Wszyscy byli odwróceni. Koniec istnienia MKS Łodzianka – klubu z ponad 60-letnią tradycją!

Mam do tego klubu osobisty, rodzinny stosunek. Przez 40 lat mój ojciec był jego prezesem. A teraz ta wiadomość… Niczym strzał w samo serce. Powstały w 1958 roku w parku 3 Maja klub MKS Łodzianka przestał istnieć. Prezes Wojciech Faryński złożył papiery zamykające jego działalność.

Trudno w to uwierzyć. Jak to możliwe, że klub z taką historią, tradycją, osiągnięciami można tak łatwo wymazać ze sportowej mapy Łodzi? Co na to, tak podobno dbające o tradycję, władze miasta? Dlaczego nie ruszyły na ratunek?!

Ano, dlatego, że już od dawna los tego młodzieżowego klubu przestał włodarzy Łodzi i MOSiR interesować. MKS Łodzianka była kulą u nogi dla mocniejszych, silniejszych, przepychających się bezwzględnie łokciami. Dla klubu nie było już miejsca na własnym historycznym obiekcie w Parku 3 Maja, nie było też na boisku przy ul. Sępiej dokąd został zepchnięty. Nie znalazł się żaden odważny, jeden jedyny, miejski urzędnik, który by o niego zawalczył. Smutne, przerażające, jak łatwo taką piękną, sportową historię można obrócić w Łodzi w pył.

Przypomnijmy, ku pamięci kilka najważniejszych faktów: MKS Łodziankę założyli: Kazimierz Radwański, Michał Strzelecki i Jan Dziedzic. W piłce ręcznej chłopców do wychowanków tego młodzieżowego klubu należeli m. in. olimpijczycy: Ryszard Przybysz, Ryszard Bissinger, Grzegorz Kosma i Radosław Wasiak. W piłce nożnej reprezentanci Polski: Mieczysław Szulc, Andrzej Szulc, Ryszard Polak, Mieczysław Korzeniowski, Jan Lubański, Marek Chojnacki, Marek Dziuba. Na obiekcie Łodzianki redakcja Expressu Ilustrowanego organizowała dla dzieci Wielkie Ściganie z Expressem.

Łodzianka miała swego czasu główne boisko najrówniejsze w mieście z najlepiej przystrzyżoną trawą, w czym wielka zasługa… owiec, które hodował wyjątkowy gospodarz obiektu, jakich dziś już nie ma – Jan Dziedzic.

Niestety, nomen omen klub Łodzianka, a właściwie ośrodek, w którym funkcjonował, nie miał szczęścia do władzy. Trzeba było rozebrać znakomitą starą halę, bo podobno waliła się drewniana konstrukcja. Gdy odsłonięto drewniany szkielet, okazało się, że mogłaby jeszcze stać 100, a może więcej lat.

Niepotrzebne drewno z rozebranej hali trafiło podobno na działkę któregoś z miejskich komunistycznych prominentów. Podobnie jak żwirek potrzebny do zbudowania dobrych, nowych kortów. Gdy go zabrakło okazało się, że na kortach, gdzie dziś jest boisko koszykarskie, nogi zapadały się po kostki…

Gdy Łodziankę gruntownie przebudowano i nazwano go obiektem na miarę XXI wieku, to okazało się, że zbudowano, to brzmi absurdalnie, ale jest prawdą, za… małe boisko, na którym można było rozgrywać mecze tylko do poziomu IV ligi.

Pasmo tych nieszczęść, potknięć, wpadek, kompromitacji, dopełnia teraz likwidacja klubu z ponad 60-letnią tradycją.

Bez ich pracy niezwykle atrakcyjny turniej BEACH SIDE RUGBY MANUFAKTURA 2023 by się nie udał!

Nie ma co kryć. Turniej BEACH SIDE RUGBY MANUFAKTURA 2023 udał się znakomicie. Przypomnijmy, że nowych, ciekawych barw imprezie dał udział dzielnych zawodniczek Rugby Kobiet KS Budowlani Łódź. Turniej wygrała drużyna Budo 2011 Aleksandrów Łódzki I po bardzo dobrym meczu z Banitami Poznań. Jeżeli równie interesująco będzie podczas rozpoczynających się w weekend rozgrywek ekstraligi, ba całego sezonu rugby w Polsce, to kibice powinni zacierać ręce.

Taka uwaga na marginesie. Wszystko wskazuje na to, że najlepszą imprezę sportowo – rekreacyjną w czasie hucznego obchodzenia jubileuszu Łodzi, wręcz całego lata w mieście, zorganizował klub Budowlani SA, którego pierwsza drużyna reprezentuje… Aleksandrów Łódzki. To powinno dawać do myślenia.

Znakomita impreza na plaży Manufaktury nie mogłaby się udać, gdyby nie ich praca. Organizator i sędzia główny: Mirosław Żórawski. Sędziowie turniejowi: Krzysztof Szulc, Cezary Plesiński i Mirosław Żórawski. Komisarz i spiker zawodów: Grzegorz Urbaniak. Sekretarz zawodów: Karol Merol. Opieka medyczna: ratownicy medyczni firmy Hajda-Med.

Obok turnieju zawodowców odbył się turniej amatorów. Klasyfikacja końcowa: 1. Master Pharm, 2. Budo on Tour II, 3. Samobójcy, 4. Budo on Tour I, 5. WG Partners, 6. Ericsson

Organizator i sędzia główny: Mirosław Żórawski. Sędziowie turniejowi: Oleksandr Shevchenko i Mirosław Żórawski. Komisarz i spiker zawodów: Grzegorz Urbaniak. Sekretarz: Karol Merol.

Turniej zawodowców na zdjęciach Marka Młynarczyka, autora bloga www.obiektywnasport.pl

Pieniądze przyznawane przez władze miasta Łodzi na sport ciągle są zdecydowanie za małe, żeby kluby mogły zrobić zdecydowany krok do przodu

Wakacje i jakby słaba autopromocja miasta Łodzi w tym względzie sprawiła, że kilku moich przyjaciół przegapiło to jak zostały podzielone przez władze miasta pieniądze na sport na drugie półrocze. A zatem gwoli przypomnienia…

Wiceprezydent Łodzi – Joanna Skrzydlewska chwali się, że o niemal 2 miliony złotych więcej niż w ubiegłym roku przeznaczy w 2023 roku miasto Łódź na wsparcie udziału łódzkich seniorskich drużyn ligowych we współzawodnictwie sportowym. 

Nie zmienia to faktu, że to wciąż za małe pieniądze, żeby sport drużynowy w Łodzi trzymał się pionu. Przyznanie pieniądze nie uratowały przez wielkim sportowym rozbiorem zdobywczynie Pucharu Polski, brązowe medalistki piłkarki UKS SMS, ani nie pozwoliły zrobić kroku do przodu drużynie żużlowej Orła, która broni się przed spadkiem.

Środki dla poszczególnych klubów w II półroczu 2023 roku to:

Budowlani Łódź – 1.044.500,00 zł w tym (580.000,00 zł koszty ogólne + 464.500,00

zł dotacja na wynajem obiektów)

ŁKS Commercecon – 1.053.700,00 zł w tym (630.000,00 zł koszty ogólne +

423.700,00 zł dotacja na wynajem obiektów)

ŁKS- 1.533.800,00 zł w tym (520.000,00 zł koszty ogólne

+ 1.013.800,00 zł dotacja na wynajem obiektów)

Widzew Łódź – 1.399.000,00 zł w tym (550.000,00 zł koszty ogólne

+ 849.000,00 zł dotacja na wynajem obiektów)

UKS SMS Łódź (piłkarki) – 200.000,00 zł

Widzew Łódź Futsal – 70.000,00 zł

KS „Budowlani” Łódź (rugbiści) – 154.738,45 zł

KŻ Orzeł Łódź – 720.000,00 zł w tym (270.000,00 zł koszty ogólne

+ 450.000,00 zł dotacja na wynajem obiektów)

Złoty medal rugbistów Budo 2011. Sportowa strata dla Łodzi, wielki zysk dla Aleksandrowa Łódzkiego!

Dalsze egzystowanie w Łodzi nie miało sensu, to było brnięcie w ślepą uliczkę. Przesuwani z kąta w kąt, jak niechciany, zawadzający mebel, bez swojego stałego miejsca, sportowego domu. I teraz ten dom wreszcie mamy w Aleksandrowie Łódzkim – gorzkie słowa kierownika drużyny mistrzów Polski Budo 2011 – Grzegorza Białkowskiego, po których panie prezydent Łodzi – Hanna Zdanowska i Joanna Skrzydlewska powinny się rumienić ze wstydu.

To, co się wydarzyło z ekstraligową drużyną rugby pokazuje ogrom klęski sportowej polityki władz Łodzi i jej niestety wyjątkową krótkowzroczność. To przez traktowanie Budowanych SA niczym piątego koła u wozu, któremu można obcinać dotacje, nie liczyć się kompletnie ze zdaniem ludzi – otwartych, życzliwych, skłonnych do kompromisu, którzy na sporcie zęby zjedli, my łodzianie musieliśmy obejść się medalowym smakiem. Z rugbowego złota cieszy się Aleksandrów Łódzki. Za ten wielki sportowy błąd władze miasta Łodzi powinny odpowiedzieć. Czym? Na to pytanie niech już sobie odpowiedzą wyborcy!

Prezes Orkana Sochaczew, brązowego medalisty rugbowych mistrzostw – Robert Małolepszy nie bez racji stwierdził, że gdyby w Łodzi wypracowano sensowne zasady współpracy drużyn rugby, to powstałaby tu sportowa potęga, z którą nikt w Polsce nie potrafiłby sobie poradzić.

Niestety, dyplomatyczne kompetencje władz miasta Łodzi, są jeszcze gorsze niż sportowe, więc zamiast współpracy doszło do jeszcze większego rozdźwięku. Nic zatem dziwnego, że tak smutno dla Łodzi to wszystko musiało się skończyć. Na pociechę zostaną derby regionu w przyszłym sezonie ekstraligi rugby. Czy one jednak mogą przykryć sportową wpadkę Łodzi, rozstanie z zespołem, który właśnie sięgnął po mistrzowski tytuł dla… Aleksandrowa Łódzkiego?!

To dobrze, że miasto Łódź wydaje miliony na sport, w tym co najcenniejsze na hale sportowe dla łódzkiej młodzieży!

Władze miasta Łodzi chwalą się swoimi sportowymi działaniami. Dla mnie najważniejsze jest to, że przy epidemii otyłości, jaka dopadła polską młodzież, UMŁ stawia na nowe szkolne hale sportowe powstaną w Łodzi. Miasto pozyskało dofinansowanie na poziomie prawie 10 mln na budowę 4 wielofunkcyjnych obiektów, z których już wkrótce będą mogli korzystać najmłodsi łodzianie. Wartość całej inwestycji to ponad 13 milionów złotych.

 Inwestycje przy czterech łódzkich szkołach obejmą budowę wielofunkcyjnych, zadaszonych boisk o wymiarach od 420 do 800 metrów kwadratowych. Obiekty będą wyposażone m.in. w mobilne wirtualne strzelnice laserowe, we wszystkich powstaną też łazienki i szatnie, a każda hala zostanie w bezpieczny sposób połączona z budynkiem szkoły.

Hale powstaną przy czterech łódzkich placówkach edukacyjnych: II Liceum Ogólnokształcącym, Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 3, Szkole Podstawowej Specjalnej nr 177 w Specjalnym Ośrodku Wychowawczym nr 3 oraz Integracyjnej Szkole Podstawowej nr 67. Z nowych obiektów będą mogli korzystać też okoliczni mieszkańcy.

Grzegorz Gawlik z UMŁ podaje: Miasto przygotowało zmiany w przepisach dotyczących nagradzania najwybitniejszych sportowców oraz szkoleniowców z Łodzi. (…) wprowadzają one możliwość przyznania przez Prezydenta Miasta Łodzi specjalnego wyróżnienia dla zawodniczki bądź zawodnika w formie honorowego tytułu „Asa łódzkiego sportu”. Uprawnia on do odebrania rocznej nagrody w wysokości maksymalnie 30 tysięcy zł. Nagroda przyznawana będzie za wybitne wyniki sportowe na arenie międzynarodowej osiągnięte w dyscyplinach olimpijskich w okresie 4 lat poprzedzających jej przyznanie.

Zmieniono także regulamin przyznawania nagród dla trenerów. Dzięki temu, w przypadku wyników osiągniętych przez szkolonych zawodników w grach zespołowych nagrodę może otrzymać aż trzech trenerów ze sztabu szkoleniowego. Ponadto wprowadzono możliwość przyznania nagrody dla trenera, którego zawodnik osiągnął wyniki w kategorii wiekowej masters.

Rada Miejska w Łodzi przegłosowała zmiany w budżecie miasta na boiska treningowe przy ul. Sępiej i na Łodziance. Łączny koszt inwestycji to 10,5 miliona złotych, z czego miasto da 4,5 miliona. W tym roku urząd wyda na ten cel 1,5 miliona złotych.

Inwestycja będzie realizowana etapami. W pierwszym z nich wymieniona zostanie sztuczna murawa na boisku Łodziance, gdzie trenuje Widzew i swoje mecze rozgrywają drużyny Akademii Widzewa, zaś w kolejnym rekultywowana zostanie naturalna nawierzchnia jednego z boisk na tych obiektach. Zwieńczeniem inwestycji będzie budowa boiska z naturalną, podgrzewaną murawą przy stadionie Widzewa, która powstanie do 2025 roku.

Po awansie do PKO Ekstraklasy nową murawę na Stadionie Króla będzie miał ŁKS. Trawa zostanie tam wymieniona po 7 latach. Radni zabezpieczyli w budżecie blisko 2 miliony złotych na ten cel. Wymiana zacznie się przed kolejnym sezonem. Pierwsze dwa mecze w PKO Ekstraklasie ŁKS najpewniej zagra na wyjazdach.

Przed nami hit piłkarskiej I ligi Ruch – ŁKS. Miasto Chorzów motywuje i wspiera klub, a co robi miasto Łódź?!

Fot. lkslodz.pl

Przed nami wielki hit piłkarskiej I ligi. W niedzielę o godz. 14.45 wicelider Ruch Chorzów podejmie w Gliwicach lidera – ŁKS Łódź. Transmisja w Polsat Sport. Zainteresowanie fanów było ogromne. W 48 godzin rozeszły się wszystkie bilety. Na żywo to spotkanie będzie obserwować 9913, jednak wśród nich nie będzie ani jednego kibica ŁKS. Wielka szkoda.

Piłkarze ŁKS wyjadą do Gliwic po sobotnim treningu. Być może w meczowej kadrze pojawi się ważny obrońca – Nacho Monsalve.

Dobrze by było powtórzyć, a nawet jeszcze polepszyć statystyki ze spotkania ze Stalą Rzeszów (1:0). Wygrane pojedynki: 55% (trzeci wynik w sezonie). Wygrane pojedynki w ofensywie: 56% (najlepszy wynik w sezonie). Strzały: 18-8. 11 zawodników strzelało na bramkę Stali. Najwięcej odbiorów: Kamil Dankowski (7).

Przed takim pojedynkiem wszystkie gesty wsparcia są ważne. Co zrobiło miasto Łódź? Nic, swego czasu rozdało marne sportowe dotacje i zapadło w znany od lat sportowy sen.

Tymczasem miasto Chorzów wykupiło kolejny pakiet akcji Ruchu. Na ten cel przeznaczono 2 mln zł. To kwota zgodna z zapisami przyjętej w grudniu uchwały budżetowej na 2023 r. Miasto Chorzów od wielu lat uwaga! uwaga! To znamienne i znaczące: jest głównym partnerem klubu i zasila jego budżet poprzez wykup akcji oraz umowy na promocję poprzez sport.

Miasto wesprze Ruch kwotą 2 milionów złotych. Dotacja – jak zwykle ostatnimi czasy – spływa na Cichą w formie wykupu akcji spółki. Taka kwota była zapisana klubowi w budżecie samorządu na 2023 rok. Zostanie przekazana już wkrótce, a nie w płaconych w późniejszych terminach transzach – by Niebieskim łatwiej było radzić sobie z dyskomfortem wywołanym koniecznością gry w Gliwicach – podaje dziennik „Sport”.
Na dwóch milionach w tym roku się nie skończy. Zgodnie z zapowiedziami, magistrat dorzuci coś jeszcze: kwotę mającą oddawać wysokość umowy między Ruchem a Piastem, warunkującą, że jeden mecz kosztuje wynajmującego 135 tysięcy złotych brutto. Spotkań będzie łącznie w rundzie wiosennej osiem plus ewentualny jeden albo dwa baraże.

Pierwsze koty za płoty. Władze miasta, nie tylko dotacjami, mogą pomóc łódzkim klubom

Nadchodzi czas finansowej próby Urzędu Miasta Łodzi wobec łódzkiego sportu. Czy w ogóle będą pieniądze, a jeśli będą to jak małe, na pierwsze półrocze przyszłego roku. W UMŁ wielki płacz, że nie jest dobrze, jest kryzys, tyle spraw do ratowania, że o sporcie można właściwie zapomnieć. Przyznawanie lub nie dotacji to czas aktywności miejskich urzędników. Teraz zobaczyliśmy, że i w UMŁ można zrobić więcej.

Może mobilizująco zadziałał przykład z południa Polski? W Bielsku Białej I-ligowe Podbeskidzie pozyskało sponsora głównego, dzięki działaniom najważniejszych ludzi w mieście.

– Pozyskanie sponsora głównego, to dla nas niezwykle ważna kwestia, dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni, ze skutecznego zakończenia rozmowy z przedstawicielami Panattoni. W tym miejscu bardzo dziękuję panu Markowi Dobrzyckiemu, który od początku przychylnie spoglądał na naszą współpracę. Umowa z nowym sponsorem głównym to ważne wsparcie, które na pewno pomoże naszym zawodnikom w walce o najwyższe cele – mówi Bogdan Kłys, prezes Podbeskidzia.

Podpisanie umowy komentuje Marek Dobrzycki, Managing Director Panattoni: Cieszę się, że tu jesteśmy i możemy pomóc w tym bardzo ciekawym projekcie. Bielsko-Biała to nieprzeciętne miasto pod wieloma względami. Inwestując tutaj spotkaliśmy się z dużą życzliwością i profesjonalnym podejściem ze strony władz miasta, podobnie było przy nawiązywaniu współpracy z klubem TS Podbeskidzie.

Okazuje się, że w Łodzi też można. Tomasz Salski był gościem „Piłki meczowej” w TV Toya. W ŁKS ma być nowy, zagraniczny inwestor (jak podaje lodzkisport.pl to MERIT INVEST SA). W uwiarygodnieniu klubu i jego działań w oczach nowego dobrodzieja pomogły… władze miasta.

– Relacje klubu z miastem wyglądają tak jak zawsze. Z dużym spokojem, wydaje mi się, że są poprawne. Jeśli ja poprosiłem o spotkanie tych potencjalnych inwestorów z panią prezydent i udało mi się ten termin w bardzo szybkim terminie dograć, to spotkanie się odbyło i jak widać w dużej tajemniczości, bo nikt o tym nie wiedział, a na tym też nam zależało. Mogę tylko podziękować pani prezydent, że znalazła czas na tego typu wsparcie dla nas – mówi Salski.
Taka i jeszcze bardziej aktywna postawa UMŁ, pozwalałaby łódzkiemu sportowi wyjść na prostą!

Urząd Miasta Łodzi a łódzki sport. Skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle?!

Fot. umł

Władze miasta się chwalą w przysłanym e-mailu, choć niewiele zrobiły, żeby tak właśnie się stało.Łódź jest na trzecim miejscu w rankingu najlepszychsportowych miast w Polsce!Łódź to sportowe serce Polski. W rankingu najbardziej sportowych miast w Polsce pod kątemsportów drużynowych zajął wysokie trzecie miejsce i uplasował się tuż za Wrocławiem i Lublinem.

Którym klubom sportowym zawdzięcza wysoką pozycję w rankingu? W rankingu „Sporty drużynowe – najlepsze miasta w Polsce” zostało uwzględnionych 6 najpopularniejszych dyscyplin drużynowych w Polsce ze względu na oglądalność, pieniądze, wartość marketingową czy obstawianie w zakładach bukmacherskich. Są to piłka nożna (Ekstraklasa oraz I liga), siatkówka, koszykówka, żużel, piłka ręczna oraz hokej na lodzie.

Wśród miast, w których sport drużynowy stoi na najwyższym poziomie w Polsce znalazły się zarówno duże miasta, jak i mniejsze ośrodki. Wysoko, bo na czwartej pozycji, ex aequo z Gdańskiem uplasował się Lubin, który sporo zawdzięcza mistrzyniom Polski w piłce ręcznej. Tuż za nim, dość niespodziewanie, szóste miejsce zajął Sosnowiec, w którym w najwyższych ligach grają m.in. siatkarze, kobiecy klub koszykarski i piłkarski. Zaskoczeniem może być brak stolicy w top 5. Miasto z ogromnym potencjałem zajęło dopiero 10. miejsce.

Łódź – sportowe serce Polski. Serce Polski jest też sercem polskiego sportu. Dzieje się tu wiele i wiele dobrego – czytamy ze zdumieniem w komunikacie UMŁ! Skoro tak dumnie miejscy urzędnicy wypinają pierś do sportowych orderów, dlaczego robią wszystko, żeby zdołować łódzkie kluby w każdym półroczu, przyznając żebracze dotacje na działalność, które pozwalają tylko na sportową wegetację. Co by było, gdy na łódzki sport, szły pieniądze zbliżone do tych jakie przeznacza się powiedzmy na inne dziedziny miejskiej kultury? Dlaczego tu nie ma co pół roku wielkiego płaczu i zgrzytania zębów i gęstego choć dalekiego od zrozumienia tłumaczenia się urzędników?

Nie chcę jątrzyć, ale sport, traktowany jako kultura masowa niekulturalnej gawiedzi, jest w Urzędzie Miasta Łodzi w głębokim lekceważeniu, zepchnięty na finansowy i marketingowy (UMŁ mógłby jak nikt zadbać o nowych sponsorów naszych klubów!) miejski margines. Nie ma zatem powodów, żeby urzędnicy wypinali pierś do sportowych orderów i przypinali się do sukcesów łódzkiego sportu.

Łódzki sport. Dawno nie było tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?!

Tak dobrze w sportach zespołowych w Łodzi dawno nie było. No, chyba po raz ostatni w latach siedemdziesiątych minionego wieku, gdy nasze drużyny to był polski top. Nic dziwnego, bo we wszystkich reprezentacjach mieliśmy swoich bramkarzy, w tym dwóch światowej klasy – Andrzeja Szymczaka i Jana Tomaszewskiego.

Jak jest teraz? Dmuchamy na zimne, nie chwalimy dnia przed zachodem słońca, ale na razie po prostu możemy się cieszyć. Piłkarki TME SMS i rugbiści Master Pharm Rugby Łódź są liderami rozgrywek. Piłkarki wygrały wszystkie dotychczasowe ligowe spotkania, a było ich siedem. Rugbiści, jako jedyni w rozgrywkach, nie doznali do tej pory porażki.

Beniaminek piłkarskiej ekstraklasy – Widzew jest czwarty i coraz bliższy osiągnięcia magicznej granicy 40 zdobytych punktów, gwarantujących utrzymanie się w gronie najlepszych. W I lidze odmłodzony, przemieniony ŁKS melduje się na trzecim miejscu podium. Może w przyszłym sezonie będą derby w ekstraklasie?

A na tym nie koniec… O medalach marzą dwie nasze kobiece siatkarskie drużyny – Grot Budowlani i ŁKS Commercecon. Na kolejny tytuł mają chrapkę piłkarze wodni ŁSTW Ocmer Politechnika Łódzka.

Skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle. Władze Łodzi nie potrafią czy też nie chcą wykorzystać sukcesów do promocji miasta. Wolą, gdy o Łodzi głośno w Polsce z powodu gigantycznego miejskiego korka spowodowanego bezładnym remontem ulic, jednym za drugim, wpychającym nas w komunikacyjny labirynt, z którego trudno się wydostać. Wolą, gdy o Łodzi mówi się w tekstach rodem z kabaretu z powodu nieszczęsnego, za niskiego wiaduktu na ul. Przybyszewskiego.

A jak już jesteśmy przy sporcie… Władze Łodzi wolą rozpalać wyobraźnie mieszkańców innych miast, innych regionów Polski swoim absurdalnym, będącym niekończącą się historią, konfliktem z prezesem Widzewem. Bardzo śmieszne to, ale za razem wyjątkowo smutne.

Miejskie dotacje na sport w Łodzi są absurdalnie niskie, nie dające żadnych szans na rozwój, a ma być jeszcze gorzej! Na dodatek są one oparte na absurdalnych zasadach. Jednym z ważniejszych kryteriów jest frekwencja. Jak ją jednak sprawiedliwie wycenić, gdy ważny miejski klub przynoszący medale jest bezdomny i musi się w poszukiwaniu boiska tułać po całej Łodzi?

Liderzy ekstraligi – Master Pharm Rugby w tym sezonie grali mecze w ośrodku… treningowym na Łodziance, teraz przy sztucznym świetle zagrają hitowy mecz z Ogniwem Sopot… na Stadionie Miejskim przy al. Unii. Jak klub ma skupiać kibiców wokół siebie? Może wie to któraś z pań prezydent, która wymyśliła te zasady podziału sportowej kasy, bo ja nie wiem, a trochę czasu już sportem się zajmuję.

Warto patrzeć na innych i brać z nich przykład. W Lublinie rugbiści Budowlanych stracili swoje miejsce do grania. Szybko zareagowały władze miasta i klub ma nowe boisko, wrócił na miejsce, które wszystkim w mieście kojarzy się z… rugby.

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑