
Piłkarze Widzewa w wielkanocnym spotkaniu z Motorem wystąpili w czwartym komplecie strojów – w czerwono-biało-czerwone pasy. Niestety, nowe stroje szczęścia łodzianom nie przyniosły. Widzew przegrał drug mecz z rzędu, 13 w sezonie szósty na własnym boisku. Nie mogło się stać inaczej, skoro katastrofalne indywidualne błędy popełnili łódzcy obrońcy.
Pierwszą składną akcję godną odnotowania Widzew miała miejsce po blisko ˛10 minutach gry. Potem warte odnotowania było niecelne, choć efektowne zagranie przewrotką Ndiaye. Wreszcie, wreszcie doczekaliśmy się składnego kontrataku łodzian (trzech na trzech), po którym, po podaniu Alvareza, Cybulski trafił w słupek.
Takie sytuacje się mszczą. Kozlovsky dał się ograć, jak futbolowe dziecko, przez Ndiaye. Widzewiak faulował w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Wolski, myląc Gikiewicza. Nie ma co kryć. Działo się niewiele. Łodzianie grali słabo i zostali za to surowo ukarani.
Na początku drugiej połowy mógł się zrehabilitować Kozlovsky, ale niepilnowany uderzył z końca pola karnego wysoko nad bramkę, trochę w stylu… rugby. Widzew bardzo chciał szybko odrobić straty. Zamknął rywali na ich przedpolu. I wydawało się, że cel osiągnął. I to w jakim stylu. Cybulski trafił w okienko. Gol nie został jednak uznany, bo młodzieżowiec łodzian był na pozycji spalonej.
Potem obrońca Motoru zablokował strzał Tupty. Czy dotknięcie piłki ręką przez interweniującego rywala kwalifikowało się na podyktowanie rzutu karnego? Sędzia Przybył uznał, że nie.
Co się odwlecze… Kerk wszedł na boisko i z rzutu wolnego dośrodkował tak tak, że po niefortunnej interwencji Najemskiego piłka wpadła do siatki. Łodzianie cieszyli się z wyrównania przez 120 sekund. W odpowiedzi Ceglarz ograł Therkildsena, jakby to robił w meczu juniorów i pewnym uderzeniem pokonał Gikiewicza.
Zmiany w łódzkim zespole nic nie dały. Widzew przegrał po katastrofalnych błędach swoich obrońców. Mecz oglądało na stadionie, mimo wielkanocnej pory, 17 246 widzów, którzy musieli obejść się smakiem. 27 kwietnia o godz. 14.45 Widzew zagra w Zabrzu z Górnikiem.
Widzew – Motor 1:2 (0:1)
0:1 – Wolski (44, karny), 1:1 – Najemski (70, samobójcza), 1:2 Ceglarz (72)
Widzew: Gikiewicz – Therkildsen, Żyro, Ibiza, Kozlovsky – Hanousek – Sypek (78, Krajewski), Alvarez (68, Kerk), Czyż (78, Sobol), Cybulski(78, Nunes) – Tupta (87, Łukowski)