
W poniedziałek o godz. 20.30 kolejny bardzo trudny mecz Widzewa w ekstraklasie. Łodzianie zagrają w Gliwicach z Piastem. Recepta na sukces? Trzeba być do bólu skutecznym, konsekwentnym, nawet kosztem zabijania gry, jak to pokazała w starciu ze Śląskiem Wrocław Warta Poznań, wygrywając mecz po dwóch kontrach 2:0!
Rywal przegrał z Rakowem 0:1, z którym Widzem zremisował 0:0. Przegrał, bo taka jest piłka – niewykorzystane sytuacje się mszczą. Gliwiczanie mieli kilka wybornych bramkowych sytuacji w drugiej połowie spotkania. Nie potrafili zamienić ich na bramki. W doliczonym czasie gry po rykoszecie szczęśliwego gola zdobyli częstochowianie. Trzeba będzie uważać na odpowiedzialnego i mądrze grającego Patryka Dziczka.
Na razie widać, że ani piłkarze, ani trener Janusz Niedźwiedź nie połakomili się na pochlebstwa tzw. ekspertów, chwalący ich za piękną, odważną grę w przegranych pojedynkach i skupili się na zdobywaniu w ligowej walce ligowych punktów. Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka – to nie jest maksyma do realizowania przez ligowego beniaminka.
Podstawą jest solidna postawa trójki obrońców, którzy zaczynają decydować o sile zespołu i końcowym wyniku. Na razie trójka: Patryk Stępiński – Serafin Szota – Martin Kreuzriegler (znalazł się w jedenastce kolejki) jest niezniszczalna, nie do zmiany, choć mocno depcze jej po piętach Mateusz Żyro.
Janusz Niedźwiewdź: – Jestem trenerem ofensywnym, ale jestem też realistą i wiem, że bez dobrej gry w defensywie, bez poświęcenia w niej, nie da się nic ugrać. Będziemy dążyć do powtarzalności z tyłu. Mamy ją, ale jest też jeszcze nad czym pracować. Gra defensywna też daje nam punkty, bo przecież rozegraliśmy sześć meczów bez straty gola. Jeśli będziemy przy tym skuteczni w ataku, czego dzisiaj zabrakło, to będziemy zdobywać punkty.

Dobre słowo zawsze jest bezcenne, buduje morale, zwłaszcza od takiego autorytetu i klubowej legendy jak Zbigniew Boniek. – Proszę przekazać trenerowi Januszowi Niedźwiedziowi, że Widzew jest najlepiej zorganizowaną drużyną w lidze, biorąc pod uwagę kadrę, jaką dysponuje – powiedział Zibi w programie „Prawda Futbolu”, a potem prosił też trenera, żeby zawsze wystawiać Jordiego Sancheza.
Dodaj komentarz