Piękna ekstraklasowa chwilo trwaj. W czterech ostatnich meczach Widzew zdobył 10 punktów, odnosząc trzy zwycięstwa. W niedzielę o godz. 15 piąty w tabeli łodzianie podejmą zajmujące 10 miejsce, mające trzy punkty mniej Zagłębie Lubin. Co warte uwagi rywale potrafili do tej pory wygrać trzy mecze na obcych boiskach.

W ostatniej kolejce Zagłębie wypuściło zwycięstwo w samej końcówce. W 92. minucie Miłosz Trojak doprowadził do remisu, ustalając wynik spotkania z Koroną na 1:1. Trener lubinian Piotr Stokowiec, zniesmaczony powiedział po spotkaniu, że był to przegrany remis. – Dopóki nie nauczymy się „zabijać” takich meczów, to do końca będziemy drżeli o wynik. Brakuje nam też bramek po stałych fragmentach gry. Nie możemy się jednak załamywać. Musimy grać dalej i szybciej stawiać kropkę nad i – powiedział szkoleniowiec.

Piłkarz, którego bardzo chciał (chce?) mieć Widzew – Filip Starzyński zaliczył mecz numer 300 w ekstraklasie. Figo strzelił 73 bramki i zanotował 79 asyst. Ekstra bilans!

Autor bramki w meczu z Koroną – Rafał Adamski: – Z pewnością dobrze byłoby sięgnąć po komplet punktów w Łodzi, choć też nie ma co się załamywać, bo ta nasza seria pięciu meczów bez porażki ciągle przecież trwa. Postaramy się ją utrzymać. Nie jedziemy tam po remis, a po zwycięstwo.

Trener Janusz Niedźwiedź ma dylemat kogo wystawić do podstawowej jedenastki. Na pewno jej budowanie, jak chciał Zbigniew Boniek, może zaczynać od napastnika Jordiego Sancheza, który prezentuje wysoką formę. Czy od początku meczu zagra Kristoffer Hansen, który przeprowadził jedną z najbardziej widowiskowych i skutecznych akcji rozgrywek. W zwycięskim spotkaniu z Piastem otrzymał podanie od Sancheza, wbiegł w pole karne, oszukał zwodem Jakuba Czerwińskiego, potem Constantina Reinera, jakby tego było mało jeszcze raz zwiódł Czerwińskiego, a potem dopełnił dzieło zniszczenia posyłając piłkę precyzyjnie w róg bramki. Po prostu majstersztyk.

Hansen: – To był ładny gol i jestem z niego bardzo zadowolony. Miałem wyśmienitą okazję trochę wcześniej w tym meczu, ale strzeliłem obok bramki. Dobrze jest dostać szansę i wejść na boisko. Uważam, że wywiązałem się dobrze z zadania, bo strzeliłem gola, wygraliśmy mecz i wszyscy są uradowani.

Piłkarze i łódzkim szkoleniowiec podkreślają, że w Widzewie wszyscy twardo chodzą po ziemi. Nikt nie odpłynął, nie nosi głowy za wysoko. Najważniejszy jest kolejne spotkanie, bo w futbolu tak naprawdę jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz!