fot. lkslodz.pl

Brawo. ŁKS pokonał w Opolu Odrę 2:1. Odniósł 10 zwycięstwo w sezonie, ma 34 punkty na swoim koncie. W ostatniej kolejce jesieni łodzianie 11 listopada o godz. 20.30 zagrają w Katowicach z GKS.

Trener Kazimierz Moskal jest niesamowity. Odkrył tej jesieni dla ligowej drużyny kilku, jak się okazało, ważnych piłkarzy. Ostatnim asem w rękawie, prawdziwym jokerem w talii został Stipe Jurić, który zdobył zwycięskiego gola w Opolu.

W zeszłym sezonie Jurić zagrał 20 meczów, 743 minuty na boisku, dwie bramki, w tym – trzy spotkania 32 minuty i dwa gole! Imponująca skuteczność.

Jurić nie grał w pierwszym zespole ŁKS-u przez niemal pół roku. Jego poprzedni występ w biało-czerwono-białej koszulce miał miejsce w środku maja, gdy pojawił się na ostatni kwadrans nomen omen meczu z Odrą Opole (0:4). Długo pracował nad odbudową formy, ale jak widać się opłaciło. Stał się w końcówce rundy ważnym piłkarzem zespołu.

Kazimierz Moskal o skuteczności  Stipe Juricia: – Cieszy to, że ma ten instynkt taki, który cechuje napastników. Potrafi się znaleźć i zrobić tę różnicę. To jest cenne. Długo czekaliśmy na Stipe, bo miał jakieś tam braki, ale widzę, że czuje się on coraz lepiej i mam nadzieję, że dalej tak będzie.