Każdy by chciał sobie wymarzyć taką ligową premierę. Drużyna Budo 2011 w pierwszym meczu w Aleksandrowie Łódzkim pokazała widowiskowe, pełne emocji, a co najważniejsze zwycięskie rugby. Nagrodą były gromkie brawa około 300 kibiców, którzy pojawili się na spotkaniu i awans przy sensacyjnej porażce Ogniwa Sopot na fotel lidera.
Dopingowali drużynę burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego Jacek Lipiński, kontuzjowany były lider Master Pharm Rugby – Dawid Plichta i inny były znakomity gracz łodzian – Paul Walters. Jego Skra nie pojechała na ligowy mecz i wszystko wskazuje na to, że to koniec tej drużyny w ekstralidze.
W montażu bramek bardzo pomogli pracownicy MOSiR. Boisko było świetnie przygotowane do gry. Aż trudno było uwierzyć w to, że jeszcze kilka dni temu murawą pokrywała 30-centymetrowa warstwa śniegu. Rugbiści mogli w tej sytuacji zrobić to, co robią najlepiej czyli odwdzięczyć dobrą, emocjonującą grą
Prawdą jest, że pojedynek miał różne oblicza i raz jedna raz druga drużyna uzyskiwała przewagę. Lublinianie znakomicie rozpoczęli spotkanie, wykorzystując dwa karne i prowadząc 6:0, ale po fenomenalnym kopie pod pole punktowe rywali Kikvadze, zakończonej szarżą Urbaniaka losy meczu się odwróciły. Budowlani nie zamierzali się poddać i na akcję drużyny z Aleksandrowa Łódzkiego odpowiadali groźnym atakiem.
Co zdecydowało o sukcesie Budo 2011? Znakomite akcje po wygranej piłce w aucie i ich świetny wykończeniu przez Shevchenkę. Jak powiedział ktoś po meczu Oleksandr zasłużył sobie na dwie kiełbaski podczas trzeciej części meczu przy grillu. Łodzianie wygrali za pięć punktów (wykonali cztery przyłożenia w polu punktowym rywali), są na czele ligowych zmagań. Brawo! Brawo! Brawo! Tylko tak dalej.
Budo 2011 Aleksandrów Łódzki – Edach Budowlani Lublin 30:22 (19:9)
Punkty dla Budo 2011: Shevchenko 10, Brzozowski 10, Wlaźlak i Urbaniak po 5
Budo 2011 Aleksandrów Łódzki: Kramarenko, Nibladze, Mchedlidze, Karpiński, Shebvchenko, Serafin, E. Chain, Witkowski (75, Olejnik), Kikvadze, Brzozowski, Urbaniak, Dobijański, Finau (75, Lewandowski), Wlaźlak, Pogorzelski (60, Prodeus).
Dodaj komentarz