Po meczu w Łęcznej z Górnikiem (1:1) trener ŁKS Kazimierz Moskal nie miał cienia wątpliwości: Remis zawdzięczamy Olkowi Bobkowi, który świetnie wybronił nie tylko karnego, ale i dobitkę. Mający 196 centymetrów wzrostu 19-letni golkiper łodzian to bez cienia wątpliwości wielki sportowy talent, na miarę największych fachowców w tej branży. Teraz jeszcze musi się uczyć, zdobywać doświadczenie, pewność siebie, a ŁKS jest do realizowania tych celów idealnym miejscem.
Bez wątpienia w meczu w Łęcznej ważne było też to, że ŁKS miał jokera w talii – Stipe Juricia, który wszedł z ławki i potrafił w doliczonym czasie gry pokazać swój strzelecki instynkt. 25-letni Jurić wystąpił do tej pory w 12 spotkaniach, ale na boisku spędził tylko 376 minut, a to dlatego, że aż 9 razy pojawiała się na boisku jako rezerwowy. W sumie 5 razy wpisał się na listę strzelców. Trzy gole strzelił jako joker z ławki, dwie gdy pojawił się na placu od pierwszej minuty. Rycerze Wiosny podpisali z piłkarzem trzyletni kontrakt, który obowiązuje do końca czerwca 2024 roku.
Znamienne, oby prorocze słowa byłego szkoleniowca ŁKS, obecnie trenera Górnika Ireneusza Mamrota: Możemy czuć niedosyt, ale ten punkt warto docenić, bo zdobyliśmy go z liderem; z zespołem, który – nie boję się tego powiedzieć – za dwa miesiące będzie grał w Ekstraklasie.
Już w niedzielę łodzianie zagrają na wyjeździe z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Początek godz. 12.40. Transmisja w Polsat Sport. To będzie pojedynek na szczycie. Wicelider podejmie lidera. Jesienią w Łodzi było 1:1. Na gol Trąbki, rywale odpowiedzieli bramką Radwańskiego.
Ciekawostka. ŁKS to zaledwie jeden z dwóch klubów (obok Wisły Płock) ma w tym sezonie trzy zespoły seniorskie w oficjalnych rozgrywkach ligowych. ŁKS rywalizuje w Fortuna 1. Lidze, ŁKS II w III lidze (grupa I), a ŁKS III w klasie okręgowej. Istnieje duża szansa, że wszystkie trzy zespoły zakończą je na miejscach dających awans do wyższej klasy rozgrywkowej!
Zdjęcia Cyfrasport/ŁKS Łódź
Dodaj komentarz