W ekstraklasie, gdy brakuje ci umiejętności, zwycięstwa musisz wybiegać i wyszarpać, gryząc trawę. ŁKS pokazał, że to umie robić, na dodatek w doliczonym czasie gry, co dodaje dramaturgii meczom łodzian i co tu kryć przynosi im rozgłos w całej futbolowej Polsce i przysparza moc sympatii. To też bezcenne wartości.

Bohaterem pojedynku z Pogonią był autor złotej bramki w 97 minucie Engjell Hoti. Czy tym samym udowodnił, że znów zasługuje na miejsce w podstawowej jedenastce? Trener Kazimierz Moskal jest ostrożny w jednoznacznych deklaracjach. Dlaczego?

Wie, że choć pomocnik ma spore umiejętności, czemu nikt nie zaprzeczy, to jednak gra chodzonego, co przeczy temu, co dziś preferuje ŁKS. Może lepiej, żeby był jokerem w talii?

Na dziś jedno wydaje się pewne. Jeśli siły na rozegranie meczu w pełnym wymiarze czasowym będzie miał zatwierdzony w ostatniej chwili Michał Mokrzycki, który w spotkaniu z Pogonią wiele razy udanymi interwencjami ratował skórę zespołowi, to on ma pewne miejsce w podstawowej jedenastce.

Zdjęcia Łukasz Grochala/Cyfrasport/ŁKS Łódź

Czy w kolejnym ligowym spotkaniu, z innym beniaminkiem – Puszczą w Krakowie 26 sierpnia o godz. 17.30 łodzianie znów zagrają pięcioma obrońcami? Kazimierz Moskal mówi: Absolutnie nie odchodzimy od tego sposobu czy systemu, który funkcjonował wcześniej. W zależności od tego jak uznamy, z jakim przeciwnikiem będziemy grali, jakich ludzi będziemy mieli do dyspozycji to chciałbym mieć taką opcję by nawet w trakcie meczu przejść na inne ustawienie. 

Puszcza przegrała w ostatniej kolejce z Zagłębiem 0:1 –  – Brakowało nam odwagi, agresywności. To nie jest nasze DNA.  Jesteśmy mniejsi od każdego, ale grając w ekstraklasie powinniśmy mieć ogromne serce, powinna nas cechować bezkompromisowość – mówił po spotkaniu niezadowolony trener Tomasz Tułacz. Puszcza do tej pory wszystkie cztery punkty zdobyła występując w roli gospodarza.

ŁKS w Krakowie postara się z kolei o przełamanie fatalnej passy. Do tej pory łodzianie przegrali wszystkie trzy wyjazdowe spotkania. Stracili sześć goli, nie strzelili żadnego.