ŁKS w niedzielę o godz. 12.40 zagra w Rzeszowie ze Stalą. Mecz pokaże Polsat Sport Extra. Po 5 kolejkach ŁKS jest drugi z dorobkiem 12 punktów, Stal jest jedenasta. Uzbierała 5 oczek. Piąte zwycięstwo łodzian z rzędu sprawi, że zostaną oni liderami I ligi. Jest zatem o co grać!

W ostatniej kolejce Stal zremisowała z Chojniczanką 1:1. Wynik ustalono po 5 minutach gry. W drugiej połowie rzeszowianie mieli przewagę i ogromny problem z celnością strzałów. W sumie w całym meczu tylko jeden celny strzał na bramkę. Być może w meczu z łodzianami zagra 18-letni Ramil Mustafaev, który wraca do Stali Rzeszów. Ostatnio grał w rezerwach Legii Warszawa. W Stali Ramil rozegrał łącznie 28 meczów i strzelił 5 bramek. W rezerwach warszawskiego klubu wystąpił dziesięciokrotnie i raz wpisał się na listę strzelców. Do Piasta Gliwice przeniósł się 18-letni zdolny obrońca Dominik Marczuk.

W ŁKS nie zagra kontuzjowany Adam Marciniak. Na kartki musi uważać kapitan Maciej Dąbrowski. Do treningów po urazie wrócił i może być brany pod uwagę przy ustalaniu jedenastki – Kelechukwu Ibe – Torti.

Wierzymy, że znów odwagą i trenerskim nosem wykaże się trener Kazimierz Moskal. Gdy wpuszczał na plac nowych zawodników, ci okazywali się kluczowi dla przebiegu spotkań. Nie bał się postawić na trzech młodzieżowców w drugiej linii w pojedynku z Puszczą, bo dwaj z nich mieli asysty przy golach, a w sumie ŁKS odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu, wygrywając 2:0.

Kazimierz Moskal: Stal jest dosyć specyficznym zespołem, gra bardzo odważnie. Graliśmy z nimi sparing na obozie przygotowawczym i rzeczywiście wiele ciekawych rozwiązań mają, a na razie nie przekłada im się to na efekty punktowe, ale jest to ciekawy odważny zespół, który mecz powinien punktować. Spodziewamy się trudnego meczu, nie uważam, że będzie to najłatwiejszy rywal, z jakim graliśmy do tej pory. Pracując systematycznie, jesteśmy na razie tutaj, w tym miejscu, w którym jesteśmy, ale ciągle będę powtarzał, że pracy nie ubywa.Ja bym chciał, żebyśmy cieszyli się tą grą, bo to ma nam sprawiać radość. Jeśli nadal będzie to sprawiało radość, to myślę, że i kibicom przyniesiemy dużo fajnych chwil. Musimy popracować nad tym, żebyśmy te mecze jeszcze w większym stopniu kontrolowali. Jak mam być szczery, to jeśli chodzi o zespół, to ważne jest to, żebyśmy dobrze grali i punktowali, a kto będzie strzelał bramki, to nie jest aż tak istotne, ale ma to wpływ na samopoczucie przede wszystkim napastników.