Rezerwowy Pafka

Tag: umł (Page 2 of 4)

Trzy wspaniałe Magdaleny czyli to kobiety decydują o sile łódzkiego sportu!

Nie ulega cienia wątpliwości, że Łódź to sportowe miasto kobiet. Jest na to wiele dowodów. Mocna, bardzo mocna siatkówka, piłka nożna (w UMŁ ceniona niestety nie wiedzieć czemu mniej niż nie przynoszące na razie seniorskich sukcesów rugby) oraz trzy znakomite Magdaleny – Magdalena Fręch, Magdalena Zając i Magdalena Łuczak, które rozsławiają Łódź na całym świecie.

Magdalena Fręch osiągnęła wielki sukces w tenisowym Australian Open. Łodzianka stała się drugą najwyżej notowaną Polką w rankingu WTA. Zaliczy ogromny skok i ustanowi swój rekord życiowy. Dotychczas jej najlepszym wynikiem było 63. miejsce, a obecnie w rankingu live jest 51.

Magda dziś jest milionerką i nie musi liczyć na pomoc władz Łodzi, ale…Trzeba to przypomnieć ku przestrodze. Był czas, nie tak znów odległy, gdy nie miała takich pieniędzy, liczyła na pomoc, a w Łodzi niestety rzucano jej kłody pod nogi. Musiała więc przenieść się do Bytomia, broniąc barw Górnika. Jej trener Andrzej Kobierski walczył o to, żeby mogła szkolić się w rodzinnym mieście, o czym mówił z goryczą w wywiadzie dla Expressu Ilustrowanego. Niestety na koncie tenisistki nie było tyle pieniędzy, żeby regularnie ćwiczyć na krytych kortach. Władze miasta proponowały jej dotacje, ale po… zmianie barw klubowych, co mniej więcej wyglądałoby tak, jakby proponowały piłkarzowi ŁKS miejskie pieniądze, jeśli przejdzie do Widzewa…

Czasy się zmieniły, na szczęście.

AZS Łódź powołał pod koniec zeszłego roku sekcję… narciarstwa alpejskiego, żeby barwy naszego miasta, naszego klubu mogła reprezentować jedna z dwóch najlepszych polskich alpejek łodzianka Magdalena Łuczak.

– Decyzja o jej powołaniu sekcji była spowodowana chęcią pomocy Magdzie, która chciała m.in. kontynuować studia w Łodzi. Jako zawodniczka naszego klubu otrzyma stypendium oraz możliwość indywidualnego toku nauczania – powiedział prezes AZS Lech Leszczyński.

Pierwszy raz w historii łodzianka ukończyła Rajd Dakar Magdalena Zając wraz z zespołem Proxcars TME Rally Team zajęła 45. miejsce w kategorii Ultimate i pierwsze miejsce w klasie T 1.1. Magdalena, realizując swoje marzenia, 6 lat temu rozpoczęła przygodę z rajdami terenowymi. Ma na swoim koncie udział w wielu rajdach w randze Mistrzostw Świata, Pucharu Świata oraz uczestniczyła w tegorocznej edycji Rajdu Dakar. Aktualnie zasiada za kierownicą rajdowej Toyoty Hilux w specyfikacji T1, nazywanej przez zespół „Kicią”. Poza rajdami jej pasją są również książki. Prowadzi w centrum Łodzi księgarnię.

Oby nowy szef Łódzkiej Rady Sportu – Lech Leszczyński sprawił, że władze miasta Łodzi wreszcie na poważnie zajmą się łódzkim sportem. To co się dzieje w piłce nożnej i rugby to tragedia!

Oto miara upadku łódzkiego sportu. Dwa ligowe rozdania w piłce nożnej i rugby i żadnego choćby jednego zdobytego punktu. Trzeba działać i to natychmiast, bo wielka Łódź zostanie zapyziałą sportową prowincją.

Przypominam. Nastąpiła zmiana we władzach Łódzkiej Rady Sportu. Nowy szefem został prezes AZS Łódź i wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Lech Leszczyński. Zastąpił na tym stanowisku Filipa Keniga. Lech Leszczyński człowiek niezwykle empatyczny, po prostu nie dający się nie lubić, chce aktywnego prowadzenia dialogu klubów z miastem, choćby w sprawie dotacji, a także rozwoju i finansowania infrastruktury sportowej w Łodzi.

Leszczyński jest nauczycielem akademickim (uwielbianym przez studentów!), pracuje w Zakładzie Dydaktyki Chemii i Popularyzacji Nauki Katedry Chemii Środowiska. Oprócz chemii pasjonuje się również sportem, w którym aktywnie i skutecznie działa od wielu lat, nie tylko na poziomie lokalnym czy regionalnym. Wielokrotnie był szefem polskiej reprezentacji akademickiej w lekkiej atletyce na igrzyskach sportowych studentów czyli Uniwersjadach oraz polskiej reprezentacji lekkoatletycznej PZLA na mistrzostwach świata i Europy.

Przez chwilę przed laty szefem rady był ówczesny prezes Orła – Witold Skrzydlewski, który zrezygnował z funkcji, gdy jego córka Joanna została wiceprezydentem miasta. Oto co pan Witold mówił, gdy w rozmowie ze mną został prezesem Łódzkiej Rady Sportu w sierpniu 2019 roku, a są to słowa aktualne do dziś: Uważam, że poprzednia Rada Sportu była za cicha. Mogę zagwarantować, że o nas na pewno będzie głośno, będzie się coś działo. Będziemy na jej posiedzenia zapraszali przedstawiciele Komisji Sportu Rady Miasta oraz dziennikarzy, a także łódzkich posłów i senatorów.

Posiedzenia rady odbywać się będą w poniedziałki, żeby wolni od obowiązków na Wiejskiej nasi przedstawiciele w sejmie i senacie znaleźli czas na spotkanie z nami. Jeśli oni poprą nasze pomysły, to moc uchwał, które wspólnie wypracujemy, będzie zdecydowanie większa. Jedną z pierwszych spraw, jaką się zajmiemy to sprawa mniejszych pieniędzy, jakie ma otrzymywać łódzki sport w przyszłym roku, ze względu na mniejsze przychody miasta. Będziemy doradzać, prosić, żeby z tego zamiaru władze miasta zrezygnowały.

Postaramy się pokazać, że tych oszczędności można poszukać gdzie indziej. Ba, uważamy, że na sport powinny być z miejskiego budżetu przeznaczane większe pieniądze niż dotychczas! Sport jest bardzo ważną dziedziną życia, także miejskiego. Bez sportu zawodowego, bez profesjonalnych działających na wysokim poziomie klubów, nie zachęcimy naszych dzieciaków do fizycznej aktywności. Dodatkowo sport zapewnia wyjątkową, wielką promocję miasta. O tym trzeba bezwzględnie pamiętać!

Taki czarny sportowy weekend nie może się już powtórzyć, bo będzie nie do przełknięcia!

Nigdy więcej takich weekendów. Ja, kibic aleksandrowskiego i łódzkiego sportu, tego nie chcę i już! Były czarne dni – przegrali piłkarze ŁKS i Widzewa, z boiska zeszli pokonani rugbiści Budo 2011 Aleksandrów Łódzki i KS Budowlani Commercecon.

To, co się dzieje z tą ostatnią drużyną, jest dla mnie wyjątkowo bolesne. Przez dobre ćwierć wieku byłem wszak zawodnikiem klubu z Górniczej 5! Tak to jednak jest, gdy nie słucha się prostych prawd: zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Ciekawe, jaki pogląd na ten temat mają panie prezydent miasta Łodzi?!

Wracając do głównego tematu. Oby ten czarny weekend się nie powtórzył! Czy to będzie możliwe? Piłkarze ŁKS na swoim magicznym stadionie podejmą 1 września o godz. 18 Wartę Poznań – solidną drużynę, ale teraz jakby w sportowym dołku. Widzew w hicie hitów 3 września o godz. 17.30 zmierzy się w stolicy z głównym kandydatem do tytułu mistrza Polski – Legią. Zdobyć w Warszawie choćby punkt, to będzie bardzo trudne zadanie.

Mistrzowie Polski w rugby – Budo 2011 po dwóch porażkach na początku sezonu w trzecim meczu podejmą w Aleksandrowie Łódzkim w niedzielę o godz. 14.30 Budowlanych Lublin, którzy mają na koncie dwa zwycięstwa i porażkę, a KS Budowlani Commercecon w sobotę o godz. 13 w Łodzi przy ul. Górniczej5 zmierzą się z drużyną, z którą mogą nawiązać walkę (no bo jak nie z tym teamem, to z kim?!) czyli Lechią Gdańsk (na koncie jedno zwycięstwo, dwie porażki).

Czy teraz ja i wszyscy kibice sportu w naszym regionie doczekamy się czterech zwycięstw?!

593 zawodniczek i zawodników w 33. Mistrzostwa Polski w Lekkiej Atletyce Masters na stadionie AZS. W biegu na 400 metrów wystartuje Janina Rosińska (rocznik 1936) z Pabianic

33. Mistrzostwa Polski w Lekkiej Atletyce Masters oraz 12. Mistrzostwa Polski Lekarzy odbędą się w Łodzi, na stadionie AZS Łódź w dniach 26-27 sierpnia.  Zawody w sobotę s od godz. 8.30 do 19.00, w niedzielę od godz. 8.45 do 17.00.  Oficjalne otwarcie zawodów w sobotę, 26 sierpnia br. godzinie 13:15 – podaje umł.lodz.pl

Do startu zgłosiło się 593 zawodniczek  (149) i zawodników (444). Więcej zgłoszeń, w 33-letniej historii MPM było tylko w 2021 roku w Olsztynie (634).

Wśród zgłoszonych są byli medaliści Mistrzostw Polski, Europy i Świata, rekordziści Polski. Olimpijczycy: Ludwika Chewińska (Monachium 1972 – rekordzistka Polski w pchnięciu kulą od 1976 roku), Urszula Kielan (Moskwa – srebro w skoku wzwyż ), Genowefa Patla, (Barcelona 1992), Tomasz Lipiec (Sydney 2000), Anna Rostkowska (Pekin 2008). Najstarsi zgłoszeni do Mistrzostw Polski w Łodzi. Czesław Pluszczewski (rocznik 1933) bierze udział we wszystkich konkurencjach rzutowych.Henryk Wierzchowski (rocznik 1932) wystartuje w sprincie na 100 i 200 metrów.  Sekret długowieczności mają również panie. Janina Rosińska (rocznik 1936) z Pabianic bierze udział w biegu na 400 metrów.  

Mistrzostwom Polski Masters towarzyszą  12. Mistrzostwa Polski Lekarzy. W sumie zawodnicy wystartują w 22 konkurencjach, w 12 kategoriach wiekowych i łącznie będzie to ponad 1500 osobostartów.

Miasto wspiera imprezę kwotą ośmiu tysięcy złotych. Pomagaliśmy im też przy promocji, medalach i folderze zawodów.

Mam swoje lekkoatletyczne, łódzkie marzenie. Nigdy nie zobaczyłem w naszym mieście występu mistrza nad mistrze Adama Kszczota. Miasto Łódź nie miało warunków(?), kasy, możliwości, pozwalających na zorganizowanie zawodów, w których Kszczot wziąłby udział. Dziwne i zastanawiające, skoro Atlas Arenę zbudowano tak, żeby można tam było postawić bieżnię. Teraz czekam, czekam, może się doczekam, że zobaczę na żywo, w sportowej rywalizacji złotego medalistę olimpijskiego – Kajetana Duszyńskiego.

Czy drużyna UKS SMS musi przypominać… autobus. Dlaczego władze Łodzi nie zdobyły się na pomoc, która pozwoliłaby drużynie na zrobienie kroku do przodu, a nie zaczynanie wszystkiego od nowa?!

Tej drużyny już nie ma.

Fot. Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Wielka kadrowa zmiana w drużynie brązowych medalistek i zdobywczyń Pucharu Polski – UKS SMS Łódź. Odeszło siedem zawodniczek: Oliwia Szperkowska i Anna Rędzia (przeszły do Czarnych Sosnowiec), Gabriella Cuevas (powrót do USA), Katarzyna Konat, Yurina Enjo, Klaudia Jedlińska (Dijon) i Dominika Kopińska (Fleury).

Grającym drugim trenerem drużyny została Patrycja Balcerzak, wielokrotna reprezentantka Polski, mistrzyni kraju z Medykiem Konin i Górnikiem Łęczna, była zawodniczka Bundesligi w SC Sand, w minionym sezonie piłkarka zespołu hiszpańskiej ekstraligi – Sportingu Huelva.

Ponadto klub pozyskał z KKP Bydgoszcz lewonożną Aleksandrę Stasiak i ofensywną Karolinę Majdę, ze Śląska Wrocław powróciła bramkarka Monika Sowalska (zdobyła z SMS wicemistrzostwo kraju w 2021 roku) i ze Skry Częstochowa obrończyni Milena Kowalska.

Trener zespołu Marek Chojnacki: Można powiedzieć tylko: zmiany, zmiany, zmiany. Zawsze mówiłem, że zespół piłkarski przypomina autobus. Wszyscy jadą razem, ale na przystanku ktoś wysiada, a ktoś wsiada. I tak jest teraz w naszym zespole. Jesteśmy na etapie przebudowy drużyny. Jak się odnosi takie sukcesy jakie my odnosiliśmy to trzeba się liczyć z tym, ze piłkarki zaczną odchodzić i szukać szans w lepszych klubach.

Nowy sezon ekstraligi rozpocznie się 19 sierpnia. Drużyna UKS SMS Łódź zagra w Tczewie z Pogonią. Łodzianki zagrały sparing z mistrzyniami Polski – GKS Katowice. Przegrały 0:3, ale wynik mógł być inny. Łodzianki dwa razy trafiły w słupek, raz w poprzeczkę.

Marek Chojnacki jest doświadczonym szkoleniowcem, który z nie jednym problemem sobie poradził, jestem pewien że poradzi sobie i tym razem. Sęk w tym, że zamiast milowego kroku do przodu mamy budowanie od nowa.

Niestety, władze miasta Łodzi, znów pokazały, że w sporcie nie cenią kompletnie, tego co mają. Najpierw bez żalu pożegnały rugbistów, którzy jako Budo 2011 zdobyli mistrzostwo Polski dla Aleksandrowa Łódzkiego. Teraz pozwoliły na rozpad drużyny, która walczyła o Ligę Mistrzyń!

Jeszcze raz okazało się, że nędzne dotacje przyznawane przez UMŁ co pół roku nie wystarczą, żeby w niektórych dyscyplinach utrzymać mistrzowski poziom. Urzędnicy nie mogą się w sprawach łódzkiego sportu uaktywniać co pół roku przy okazji przyznawanych śmiesznych dotacji. Trzeba intensywnie pracować przez 12 miesięcy, szukać dla niektórych sportów, niektórych drużyn nowych sponsorów, zwiększać swą pomoc, ale nie o 10 tysięcy, a o setki tysięcy złotych. Podkreślmy to: dla tych, którzy zdobywają dla Łodzi medale. Inaczej to wszystko nie ma sensu i po prostu wymagać będzie budowania od początku, jak to ma miejsce w przypadku piłkarek UKS SMS Łódź.

Ostatnia dotacja UMŁ dla UKS SMS – 200 tysięcy złotych, dla drużyny opromienionej sukcesami, tylko o 50 tysięcy większa od dotacji dla zespołu, który awansował do ekstraligi (rugbiści KS Budowlani) brzmi jak niesmaczny żart, a jest niestety łódzką rzeczywistością. Nic dziwnego, że na skutki nie trzeba długo czekać!

Nowa łódzka sportowa nagroda. Jej pierwszy laureat nie mógł być inny. Mistrz olimpijski – Kajetan Duszyński „Asem łódzkiego sportu”

Fot. UMŁ

Wiele, oj bardzo wiele w promocji łódzkiego sportu i to jak tę ważną dziedzinę miejskiego życia traktują władze miasta mi się nie podoba, ale ten pomysł wart jest promocji. Jest pierwszy „As łódzkiego sportu”! Mistrz olimpijski w sztafecie mieszanej 4×400 metrów z  Tokio z 2021 roku Kajetan Duszyński laureatem nowej nagrody sportowej Miasta Łodzi. Został pierwszy „Asem łódzkiego sportu”. Zawodnik AZS Łódź otrzymał czek na 30 tysięcy złotych z rąk prezydent Hanny Zdanowskiej – podaje UMŁ.

– Chcieliśmy, by ci, którzy pokazują Łódź, w tym przypadku z perspektywy bieżni poczuli, że zależy nam na nich. Mam nadzieję, że te 30 tysięcy złotych w jakimś stopniu przyczyni się do tego. Oczywiście, chcielibyśmy, abyście mieli w sercu zawsze Łódź, która potrzebuje poczucia dumy, również w zakresie osiągnięć sportowych. – powiedziała Hanna Zdanowska.

– Jestem dumny i chciałem podziękować za to, że zostałem wyróżniony tą nagrodą. Jest to przełomowy moment w historii tego miasta, łącząc mój złoty medal, który przywiozłem do łódzkiego klubu z tym wyróżnieniem. Łódź wspiera sport, który jest swego rodzaju wartością historyczną, bo przecież każdy kiedyś od lekkiej atletyki zaczynał i wędruje do innych dyscyplin. Czuję się więc zaszczycony, że mogę ją promować. Zrobię wszystko, by potwierdzić, że te pieniądze nie poszły na marne i będę starał się nadal spełniać swoje założenia treningowe oraz startowe i pobijać swoje rekordy – podziękował Kajetan Duszyński, „As łódzkiego sportu”.

W Aleksandrowie Łódzkim rugbiści Budo 2011 dostali serce na dłoni, znaleźli swój dom i w najlepszy z możliwych sposobów się za to odpłacili! [ZDJĘCIA]

Co dostali rugbiści po przeprowadzce do Aleksandrowa Łódzkiego? Odpowiedź jest prosta: serce na dłoni! A jak się odpłacili? W najlepszy możliwy sportowy sposób. Drużyna Budo 2011 po meczu męskiej walki wywalczyła tytuł mistrza Polski.

Rugbiści po latach bezsensownej tułaczki po Łodzi, zyskali sportowy dom, a zarazem wielką życzliwość. Gdy trzeba było stawiać rugbowe słupy na boisku, pracownicy MOSiR nie patrzyli, że już czas ich pracy się skończył. Pomagali, na ile tylko mogli. Gdy trzeba było przygotować boisko na premierowy mecz, wszyscy zakasali rękawy, nikt się nie oszczędzał.

Rugbiści Budo 2011 to tacy ludzie, którzy doceniają każdy życzliwy gest i starają się odpłacić najlepiej, jak potrafią. To nie tylko ligowe złoto, ale też pikniki rugby, podczas których aleksandrowianie mogli zjeść smaczne, smażone kiełbaski, ale też poznać na żywo podstawowe zasady rugby. A przy tym słynne dmuchańce, które stały się megaatrakcyjne dla najmłodszych mieszkańców miasta.

Trenerzy i zawodnicy nie szczędzili chwili wolnego czasu, żeby prowadzić zajęcia w szkołach, mówić o rugby, zachęcać do jego uprawiania, z nadzieją, że wkrótce w Aleksandrowie Łódzkim powstanie młodzieżowa drużyna, której wychowankowie w przyszłości zasilą ligowy zespół.

Tylko tak dalej, a piękna historia będzie trwać!

Zdjęcia Marek Młynarczyk: autor bloga www.obiektywnasport.pl

To dobrze, że miasto Łódź wydaje miliony na sport, w tym co najcenniejsze na hale sportowe dla łódzkiej młodzieży!

Władze miasta Łodzi chwalą się swoimi sportowymi działaniami. Dla mnie najważniejsze jest to, że przy epidemii otyłości, jaka dopadła polską młodzież, UMŁ stawia na nowe szkolne hale sportowe powstaną w Łodzi. Miasto pozyskało dofinansowanie na poziomie prawie 10 mln na budowę 4 wielofunkcyjnych obiektów, z których już wkrótce będą mogli korzystać najmłodsi łodzianie. Wartość całej inwestycji to ponad 13 milionów złotych.

 Inwestycje przy czterech łódzkich szkołach obejmą budowę wielofunkcyjnych, zadaszonych boisk o wymiarach od 420 do 800 metrów kwadratowych. Obiekty będą wyposażone m.in. w mobilne wirtualne strzelnice laserowe, we wszystkich powstaną też łazienki i szatnie, a każda hala zostanie w bezpieczny sposób połączona z budynkiem szkoły.

Hale powstaną przy czterech łódzkich placówkach edukacyjnych: II Liceum Ogólnokształcącym, Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 3, Szkole Podstawowej Specjalnej nr 177 w Specjalnym Ośrodku Wychowawczym nr 3 oraz Integracyjnej Szkole Podstawowej nr 67. Z nowych obiektów będą mogli korzystać też okoliczni mieszkańcy.

Grzegorz Gawlik z UMŁ podaje: Miasto przygotowało zmiany w przepisach dotyczących nagradzania najwybitniejszych sportowców oraz szkoleniowców z Łodzi. (…) wprowadzają one możliwość przyznania przez Prezydenta Miasta Łodzi specjalnego wyróżnienia dla zawodniczki bądź zawodnika w formie honorowego tytułu „Asa łódzkiego sportu”. Uprawnia on do odebrania rocznej nagrody w wysokości maksymalnie 30 tysięcy zł. Nagroda przyznawana będzie za wybitne wyniki sportowe na arenie międzynarodowej osiągnięte w dyscyplinach olimpijskich w okresie 4 lat poprzedzających jej przyznanie.

Zmieniono także regulamin przyznawania nagród dla trenerów. Dzięki temu, w przypadku wyników osiągniętych przez szkolonych zawodników w grach zespołowych nagrodę może otrzymać aż trzech trenerów ze sztabu szkoleniowego. Ponadto wprowadzono możliwość przyznania nagrody dla trenera, którego zawodnik osiągnął wyniki w kategorii wiekowej masters.

Rada Miejska w Łodzi przegłosowała zmiany w budżecie miasta na boiska treningowe przy ul. Sępiej i na Łodziance. Łączny koszt inwestycji to 10,5 miliona złotych, z czego miasto da 4,5 miliona. W tym roku urząd wyda na ten cel 1,5 miliona złotych.

Inwestycja będzie realizowana etapami. W pierwszym z nich wymieniona zostanie sztuczna murawa na boisku Łodziance, gdzie trenuje Widzew i swoje mecze rozgrywają drużyny Akademii Widzewa, zaś w kolejnym rekultywowana zostanie naturalna nawierzchnia jednego z boisk na tych obiektach. Zwieńczeniem inwestycji będzie budowa boiska z naturalną, podgrzewaną murawą przy stadionie Widzewa, która powstanie do 2025 roku.

Po awansie do PKO Ekstraklasy nową murawę na Stadionie Króla będzie miał ŁKS. Trawa zostanie tam wymieniona po 7 latach. Radni zabezpieczyli w budżecie blisko 2 miliony złotych na ten cel. Wymiana zacznie się przed kolejnym sezonem. Pierwsze dwa mecze w PKO Ekstraklasie ŁKS najpewniej zagra na wyjazdach.

Tak się promuje sport w naszym mieście. Dostali od władz Łodzi na międzynarodowy turniej wsparcie w wysokości… 8 (słownie ośmiu) tysięcy złotych!

Oto pełne żalu, oburzenia, ale i racji oraz przykrej prawdy o promocji sportu, fragmenty pisma, jakie prezes zarządu Łódzkiego Towarzystwa Sportowo – Rehabilitacyjnego – Andrzej Olejnik skierował do prezydent miasta Łodzi – Hanny Zdanowskiej.

Andrzej Olejnik pisze: Zbliżamy się do organizacji XXIV międzynarodowego turnieju w koszykówce na wózkach, który odbędzie się na początku października w Łodzi. Turniej jest wpisany w kalendarz międzynarodowych imprez IWBF federacji koszykówki na wózkach na świecie. Organizujemy go cyklicznie. Był czas, gdy na otwarcie przyjeżdżali ministrowie sportu. Było to wydarzenie o randze europejskiej. Przez dwadzieścia jeden lat impreza była pod honorowym patronatem Prezydentów Miasta Łodzi. Nasze miasto było centrum europejskiej koszykówki na wózkach. Były wspaniałe turnieje, znakomicie promujące Łódź. W tym roku w XXIV turnieju zdeklarowały swój udział narodowe reprezentacje Litwy, Łotwy oraz nasza reprezentacja przygotowująca się ME w Holandii z eliminacjami do Paraolimpiady w Paryżu.

Przygotowania trwają od listopada zeszłego roku. Stanęliśmy jednak przed dramatycznym dylematem, organizować imprezę czy z tego zrezygnować? Fakty są bowiem takie: dostaliśmy z Wydziału Sportu UMŁ… 8 000 tys. złotych, to jest 25 procent deklarowanej kwoty. Gdyby nie pomoc innych instytucji, zorganizowanie turnieju byłoby niemożliwe. Pomoc UMŁ dla nas jest… symboliczna. Na szkolenie roczne od stycznie do grudnia 2023r otrzymaliśmy… 14.000 tys. zł.

W jakich warunkach pracujemy? Od 1998 roku musimy się mierzyć z brakiem podstawowych zasad, wprowadzonych przez MSiT, odnośnie dostosowania obiektów sportowych dla osób z niepełnosprawnościami. Koszykówka na wózkach jest grą kontaktową i w hali muszą być zachowane odległości uniemożliwiające kolizję ze ścianą. Tak niestety nie jest. Gra w takich warunkach staje się wyjątkowo niebezpieczna. Zawodników zniechęca: brak możliwości korzystania z szatni, toalet oraz pryszniców. Uważam, że byłaby to strata dla łódzkiego sportu, środowiska niepełnosprawnych, gdyby znana w Europie drużyna przestała istnieć!

Nasi zawodnicy występowali w reprezentacji Polski. Grali na paraolimpiadzie w Londynie, na MB na Teneryfie oraz w turniejach w walce o udział w mistrzostwach świata i Europy. Jesteśmy mistrzem Polski juniorów. Walczymy w finale rozgrywek PZKosz seniorów, mamy tam najmłodszą, niezwykle perspektywiczną drużynę. Startowaliśmy w Pucharze Europy. Mamy trzech juniorów powołanych do kadry narodowej na sierpniowe mistrzostwa świata w Hamburgu oraz pięciu do kadry U22 na wrześniowe ME we Włoszech.

Chcemy być traktowani przez władze miasta jako pełnowartościowi sportowcy a nie jako niepełnosprawni których traktuje się z przymrużeniem oka. Udowadniamy tym nasza postawą na krajowych i europejskich arenach. Nie ma nas niestety w kolejnych radach sportu miasta, gdzie moglibyśmy przedstawiać swoje sukcesy i problemy.

Mamy swoje sportowe ambicje i plany. Chcemy w tym roku zorganizować w Łodzi grupę eliminacyjną Pucharu Europy, ale nie wiemy, czy to zainteresuje władze miasta i doczeka się odpowiedniego finansowego wsparcia.

Na Łodziance są tylko trzy boiska. Mało, bardzo mało. Można zrobić, żeby w najbliższej okolicy było ich o trzy więcej!

Tak mi się wydaje, że to nie jest pomysł na miarę obecnych władz Łodzi. W sporcie stawiają na brak twórczych pomysłów i żebracze dotacje dla klubów. Nie wygląda, żeby były w stanie zdobyć się na odrobinę inwestycyjnego szaleństwa. A może trzeba się na takie zdobyć w podbramkowej sytuacji miasta, jeśli chodzi o posiadaną sportową treningową infrastrukturę.

W tym roku czeka nas wielki remont Łodzianki, na której próbują się zmieścić ze swoimi drużynami kluby futbolowe i rugbowe. To nie zmieni stanu posiadania. Nadal boiska będą tylko trzy. A gdyby tak spojrzeć szerzej i odważniej?… Mogłoby być ich o trzy więcej!

W sąsiedztwie Łodzianki, w Parku 3 Maja lub tuż za jego granicami są trzy place, które można zamienić na profesjonalne sportowe boiska. W parku na wysokości skrzyżowaniu ulic Małachowskiego i Solskiego jest wielki plac z dwoma bramkami, który aż się prosi, żeby go uporządkować i zrobić boisko z prawdziwego zdarzenia, z którego mogliby korzystać nawet zawodowi sportowcy.

Za Halą Parkową jest ogromna przestrzeń i boisko, na którym tłuką do upadłego amatorskie drużyny i niestety tu trenują rugbistki – Venol Atomówki, z reprezentantkami Polski w składzie. Co poza znalezieniem kasy i chyba chęci do działania sprawia, żeby nie można by było go zmodernizować i stworzyć boisko piłkarskie na miarę XXI wieku?

Jest wreszcie ugór nazwany przeze mnie Łódzką Maracaną czyli nieużytek, który kiedyś był dobrym boiskiem przy ul. Niciarnianej (rozgrywane na nim derby podczas zimowych turniejów). Dlaczego nie miałby się nim stać ponownie?

Mamy zatem trzy boiska, na dziś mówiąc prześmiewczo i roboczo kartofliska, które mogą stać się boiskami z prawdziwego zdarzenia. Gdyby kogoś z rządzących miastem skusił ten pomysł i doprowadził do jego realizacji, to w okolicy Łodzianki mielibyśmy trzy pełnowymiarowe profesjonalne place do trenowania i grania. Przy takiej boiskowej posusze w tym rejonie miasta byłaby to wartość bezcenna!

« Older posts Newer posts »

© 2024 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑