Rezerwowy Pafka

Tag: widzew transfery (Page 2 of 2)

Widzew. Trener Janusz Niedźwiedź woła o… ratunek!

To już nawet nie była rzeczowa analiza po meczu (z Odrę Opole 0:2), ale wręcz wołanie o ratunek. Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź mówi wprost, ba, wręcz krzyczy: Potrzebujemy wzmocnień.

A na razie? – Po co robić transfery, wystarczy trener mentalny – napisał do mnie ironicznie jeden z byłych wybitnych widzewiaków.

Trudno, bardzo trudno się z nim nie zgodzić. Jest w klubie trener mentalny, przedłużono (i słusznie!) umowę z Andrzejem Woźniakiem. I to z transferowych działań do tej chwili największe sukcesy klubu. Bez liderów drużyny, w tym bramkostrzelnego napastnika, zespół okazał się chłopcem do bicia dla zespołu z I ligi.

Co z tego, że widzewiacy znaleźli się w minionym sezonie na drugim stopniu podium w największym średnim przebiegniętym dystansie w meczu: – 117,39 km, skoro przegrali sześć meczów z rzędu na własnym boisku, a lider tej klasyfikacji Wisła Płock- 118,72 km spadł z ekstraklasy.

Widzew ma w tej chwili trzech muszkieterów i jednego… jokera, trochę mało jak na skuteczną walkę w ekstraklasie. Liderami są bez wątpienia Bartłomiej Pawłowski, Marek Hanousek (zdrowy i w pełni formy) oraz co może nieoczywiste, ale bijące w oczy w statystykach Henrich Ravas, który jest w czołówce bramkarskich podsumowań. Miał 12 czystych kont, obronił 107 strzałów, rozegrał najwięcej minut w zespole – 2970.

A joker? Był nim Kristoffer Hansen, który jako zmiennik zdobył cztery cenne bramki.

Jak na razie, tego lata Widzew pozyskał czterech nowych zawodników. Do zespołu dołączyli zakontraktowany już zimą bramkarz Jan Krzywański, a także obrońca Luis Silva oraz pomocnicy Dawid Tkacz i Antoni Klimek. Ja wiem, klub zajęty jest… przeprowadzką, ale to nie powinna być najważniejsza sprawa dla ludzi Widzewa.

Nowi napastnicy Widzewa i ŁKS. Czy to będzie łódzki snajperski grad czy tylko… kapuśniaczek?

widzew.com

Czy łódzcy kibice mogą odetchnąć z ulgą? Czarno na białym pokażą to ligowe rozgrywki. Na razie odtrąbiono łódzki futbolowy sukces. Łódzkie ligowe kluby, tak Widzew, jak i ŁKS, pozyskały nowych napastników, którzy mają budować ich lepszą, ofensywną przyszłość. Oby tylko z wielkiej transferowej gradowej chmury nie spadł drobny ligowy kapuśniaczek, bo wtedy po prostu będzie cienko.

Prawda, przynajmniej na razie, jest okrutna. W tej wielkości poszukiwań pokazuje małość (oby tylko pozorną) efektów. Nowym piłkarzem Widzewa został 27-letni napastnik Jordi Sanchez, który grał na poziomie III, tak trzeciej ligi, hiszpańskiej. W 39 grach zdobył osiem goli i zaliczył dwie asysty. Rekomendację zapewniły mu dwie ostatnie bramki, które zdobył w barażach dających jego klubowi Albacete Balompie awans do II ligi. Teraz w Polsce chce szukać dla siebie nowych sportowych wyzwań i gradu bramek.

Ach, jak by się chciało, żeby został drugim Igorem Angulo, który w 106 ekstraklasowych spotkaniach zdobył dla Górnika Zabrze 52 bramki, zostając nawet królem strzelców, a swoją przygodę z polską piłką zaczynał gdy miał już 32 lata.

lkskodz.pl

ŁKS postawił na kompletnego czarnego futbolowego konia. 23-letni Nelsn Balongo to były młodzieżowy reprezentant Demokratycznej Republiki Kongo do lat 20, od sześciu lat zawodnik najpierw młodzieżowych, a ostatnio w pierwszej drużynie St. Truiden. W minionym sezonie tamtejszej Jupiler Pro League rozegrał 10 spotkań, w których strzelił jednego gola. Było to w meczu z KAS Eupen, wówczas jedyny raz zaliczył pełne 90 minut gry w sezonie. W pozyskanych spotkaniach zazwyczaj był rezerwowym. Nowy dyrektor sportowy ŁKS – Janusz Dziedzic uważa, że może być po prostu znakomity – strzelać gole, należeć do liderów zespołu, dlatego podpisano z nim kontrakt do końca czerwca 2025 roku. Na razie najciekawsze w jego sportowej biografii jest to, iż jest dużo, dużo młodszym kolegą legendy polskiej i łódzkiej piłki – Marka Dziuby, który bronił barw St. Truiden.

Na dwoje babka wróżyła. Na razie nowi łódzcy napastnicy to jedna wielka niewiadoma. Czas pokaże, czy się sprawdzą w polskiej nie najmocniejszej przecież piłce. Powiem szczerze, że mnie tak w Widzewie jak i ŁKS marzył się napastnik o klasie, doświadczeniu Bartosza Śpiączki, który w mającym wielką niemoc w kreowaniu podbramkowych sytuacji Górniku Łęczna, sam potrafił wypracować tyle okazji, że w minionych rozgrywkach w 27 ekstraklasowych spotkaniach strzelił 11 bramek. Niestety, piłkarz nie zdecydował się na Łódź, tylko na Kielce i Koronę, gdzie dyrektorem sportowym jest były ełkaesiak – Paweł Golański.

Czy odważne transferowe decyzje w Widzewie i w ŁKS przyniosą sportowy efekt?

widzew

Czas na pierwsze łódzkie, transferowe podsumowania. Prawda jest taka, że aby ich dokonać potrzebna była odwaga i fantazja.

Oba kluby wymagały przebudowy. Zacznijmy od Widzewa. W klubie zdano sobie sprawę, co podkreślali niezależni fachowcy, że kadra z rundy wiosennej, nie gwarantuje solidnej gry w ekstraklasie. Dokonana zatem kadrowej rewolucji. Na tę chwilę odeszło jedenastu piłkarzy, w tym nieomal cała defensywa. Przyszło trzech obrońców, pomocnik i zdaje się, że po trwających długo poszukiwaniach, napastnik z Hiszpanii.

Takie są jednak realia, że to piłkarz z tamtejszej III ligi. Czy się sprawdzi w Polsce czas pokaże. Na dwoje babka wróżyła. Statystycznie mniej więcej jeden na trzech Hiszpanów zdaje w Polsce egzamin, reszta nadaje się do futsalu, ligi szóstek lub piłki… chodzonej. Skuteczny napastnik w każdym klubie jest na wagę złota. Jeśli będzie w stanie strzelić dla Widzewa z dziesięć bramek, to jestem przekonany, że łódzki klub nie będzie miał kłopotów z utrzymaniem się w ekstraklasie.

lkslodz.pl

Kadrowa rewolucja czy raczej gwałtowne odchudzanie ligowej kadry w ŁKS spowodowane są wielkimi kłopotami finansowymi klubu pod koniec minionego sezonu. Odeszło pięciu graczy, którzy zarabiali dużo, albo bardzo dużo, a nie potrafi wziąć na swoje barki odpowiedzialności za grę i wynik.

Przyszło trzech pomocników, co może wskazywać, że w tej formacji trzeba szukać impulsu do mądrzejszej, skuteczniejszej ligowej gry. Jest też napastnik z Belgii, o którym nowy dyrektor sportowy wypowiada się w samych superlatywach. Jak jednak może być inaczej, skoro to on go wymyślił.

Teraz jednak ŁKS znalazł się przed najważniejszą, najodważniejszą decyzją. Czy zdecyduje się rozstać z kluczowym zawodnikiem, który nie raz i nie dwa ratował mu skórę czyli solidnego golkipera i postawić w bramce na… młodzieżowca?

Łódzkie futbolowe kluby: Widzew i ŁKS – więcej pijaru niż konkretów

Ekstraklasowy Widzew zaczyna przygotowania do sezonu w czwartek, pierwszoligowy ŁKS w poniedziałek. Na razie w pozytywnych działaniach obu klubów więcej… pijaru niż sportowych konkretów.

Widzew ma nowych dyrektorów do spraw sportu (awanse, awanse), świętuje powrót do nazwy Robotnicze Towarzystwo Sportowe. ŁKS uratował licencję i zatrudnił ludzi od lepszej… komunikacji.

Widzew zwolnił siedmiu piłkarzy. Na dziś nie ma defensywy, nie ma budzącego zaufanie napastnika. Na dodatek nie wiadomo, co dalej z Dominikiem Kunem i Juliuszem Letniowskim. Rozmowy z Lechem utknąć mogą w martwym punkcie, bo poznaniacy mają teraz na głowie znacznie większy problem czyli szukanie na gwałt nowego trenera.

Nowy dyrektor sportowy zapowiada, bo co innego ma mówić, że będą wzmocnienia (podkreślmy to słowo w kontekście zatrudnienia choćby Martina Kreuzrieglera), a pierwszy nowy zawodnik, który podniesie jakość pojawi się na pierwszym czwartkowym treningu. Uważa przy tym, że piłkarze z III ligi hiszpańskiej podnoszą poziom grania polskich zespołów. To prawda, jeśli chodzi o jednostki, bo w większości to futboliści do ekstraklasy… futsalu. Pozytywem jest to, że do treningów na razie z drugą drużyną wrócił po kontuzji utalentowany człowiek z najbujniejszą czupryną w polskiej piłce – Adam Dębiński.

W ŁKS mają być nowi ludzie na pozycje 6, 8 i 10 czyli goście, którzy stworzą nową, lepszą drugą linię drużyny.

Co z nowym trenerem? – Planujemy w sobotę nagrać film promocyjny z jego udziałem, a w niedzielę z pompą go wypuścić – deklaruje Jakub Olkiewicz, zatrudniony w klubie z al. Unii nowy doradca zarządu ds. marketingu. Nic dodać nic ująć.

Newer posts »

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑