Drużyna Master Pharm Rugby Łódź wygrała pierwszy ligowy mecz, pokonując w Poznaniu mającą spore problemy sportowo – organizacyjne Posnanię 51:5.

– Brakuje nam płynności, ale rozkręcamy się. Z meczu na mecz będzie lepiej – mówi dyrektor sportowy Budowlanych SA – Mirosław Żórawski.

Dwa wydarzenia przyciągnęły uwagę w tym spotkaniu Trzy razy piłkę w polu punktowym położył zawodnik nie formacji ataku, a pierwszej linii młyna, szybszy od nie jednego… skrzydłowego – Vitalii Kramarenko.

W barwach łódzkiego teamu, pierwszy raz w historii Budo Rugby ŁDZ, jak podaje strona facebookowa Budowlanych SA, wystąpiło trzech bardzo zdolnym młodych ludzi – braci Chain – wychowanków Skry Warszawa. Gratulacje i pozdrowienia dla sympatycznych „super bro”: Patryka (18 pkt), Łukasza (5 pkt) i Eryka Chain.

Miło jest popatrzeć na ligową tabelę. Łodzianie są w wielkiej czwórce zmagań ekstraligi, mając na koncie 7 zdobytych punktów. Teraz przed nimi… przerwa, a potem 10 września o godz. 15 na Łodziance spotkanie z Arką Gdynia, która na razie przegrała oba ligowe mecze. Drugi po zaciętej walce z Budowlanymi Lublin 6:17.

fot. pzrugby

Najciekawszym pojedynkiem drugiej kolejki był wielki rewanż za finał mistrzostw Polski minionego sezonu, który nie udał się Ogniwu. Sopocianie przegrali z mistrzem Polski – Orkanem w Sochaczewie 13:18.

– To był mecz o „duże” punkty – powiedział po spotkaniu kapitan i lider Orkana, były gracz łodzian – Dawid Plichta. –Spotkanie było bardzo ciężkie, a zwycięstwo bardzo cieszy. W tym sezonie szybko zaczynamy grę o stawkę i psychologicznie ta wygrana była dla nas bardzo ważna. Na pewno wpłynie to pozytywnie na całą drużynę, ale i na postrzeganie naszego zespołu jako kandydatów do gry w finale, bo gdybyśmy przegrali, patrzono by na nas inaczej.