Fot. marcin bryja widzew.com

Wielka szkoda, że trener reprezentacji Polski Fernando Santos i jego współpracownicy nie pojawili się na polskich stadionach podczas 18. kolejki PKO Ekstraklasy. Na pewno trafiłby do ich notesu najlepszy piłkarz najlepszego meczu premierowej kolejki ligowej wiosny. Widzew po porywającym, dramatycznym pojedynku zremisował z Pogonią 3:3, a najlepszym piłkarzem na boisku był łódzki pomocnik Bartłomiej Pawłowski.

Trudno w to uwierzyć, że w przeżywającym ostatnio ogromne kłopoty organizacyjne i sportowe Śląsku Wrocław (porażka w derbach z Zagłębiem 0:3) Pawłowski nie mieścił się w składzie, grał ogony, a w końcu spisano go na straty. Głupota wrocławian, szczęście łodzian, że pozyskali tak dobrego zawodnika.

W Łodzi piłkarz po prostu błyszczy, czego dowodem choćby ostatni pojedynek. Pomocnik najpierw huknął w poprzeczkę, potem strzelił pięknego gola, wykazując się wyjątkową precyzją, zaliczył asystę przy bramce Ernesta Terpiłowskiego. Wyłożył tak dokładnie piłkę, że młodzian musiał tylko przyłożyć nogę. Odegrał znaczącą rolę w ostatniej akcji meczu. To on podawał do Jordi Sancheza, który doprowadził do wykorzystanego rzutu karnego, dającego łodzianom cenny punkt. Te statystyki to nie wszystko. W drugiej połowie było go pełno, walczył za dwóch, natchnął do wyjątkowej walki partnerów z drużyny.

Ligowe statystyki. Bartłomiej Pawłowski jest na czele strzelców zza pola karnego. Zdobył trzy takie gole, podobnie jak Damian Dąbrowski i Rafał Wolski. Pomocnik ma też dwie asysty, oddał 40 strzałów na bramkę.

Wierzymy, że Bartek poprowadzi Widzew do zwycięstwa w drugim meczu ligowej wiosny. 3 lutego o godz. 20.30 Widzew podejmie w Łodzi Jagiellonię Białystok.