Czterdzieści lat temu Widzew Łódź wyeliminował Liverpool i awansował do półfinału Pucharu Europy. Łódzki klub chce uczcić i przypomnieć to wyjątkowe wydarzenie w polskim futbolu.

Właściciel klubu – Tomasz Stamirowski: Prawda jest taka, że bez tej wspaniałej przeszłości, dziś nie byłoby pełnego stadionu podczas każdego spotkania. Wizerunek klubu budują tradycja, charakter, ambicja. On został ukształtowany w czasach wielkiego Widzewa, który awansował do półfinału Pucharu Europy. To największy nasz klubowy sukces .

Będzie zaszczytem gościć uczestników tamtych wydarzeń podczas ligowego meczu z Piastem Gliwice. Będzie okazja uhonorować bohaterów tamtych spotkań, będzie uroczysta kolacja i oczywiście będą spotkania z kibicami. Patronem tego wielkiego wydarzenia jest województwo łódzkie.

Wiesław Wraga: Przyszedłem do Widzewa, a nie do Lecha czy Pogoni, bo wiedziałem, że tu są ludzie, którzy chcą coś osiągnąć, którzy nie boją się żadnych wyzwań. Marzyłem jako młody chłopak, żeby kiedyś zagrać w Anglii. I to marzenie się ziściło i to jak. Zagrałem przy pełnym stadionie przeciwko Liverpoolowi i byłem graczem zespołu, który potrafił wyeliminować ten wielki klub. Takie spotkania budują sportową tożsamość, ale też wtedy sprawiły, że mieliśmy kibiców w całej Polsce i tak jest też do dziś.

Krzysztof Kamiński: Pamięć tamtych wydarzeń w starszym pokoleniu jest wciąż bardzo żywa. Cieszę się, że będziemy mogli teraz dotrzeć do młodych fanów, pokazać jakiemu klubowi kibicują. Moim marzeniem, jak wszystkich kibiców, jest to żeby ujrzeć Widzew w europejskich pucharach, zobowiązuję właściciela klubu, żeby ten cel zrealizował. Ja mu chętnie w tym pomogę.

– Czy Widzew ma dziś szansę na grę w europejskich pucharach?

Tomasz Stamirowski: Póki piłka w grze wszystko jest możliwe. Prawda jest jednak taka, że czołowa czwórka jest od nas znacznie silniejsza. Zdajemy sobie sprawę, że musimy cały czas wykonywać ciężką pracę, żeby Widzew wrócił na swoje miejsce.