Bartosza Salomona w piłkarskiej reprezentacji Polski by nie było, gdyby nie kontuzja Kamila Piątkowskiego i powołanie w ostatniej chwili dla obrońcy Lecha – Bartosza Salomona. Czy Fernando Santos wysłuchał mądrej podpowiedzi, a może sam przeanalizował mecze Lecha, w każdym razie była to bardzo dobra decyzja. Salamon okazał się podporą defensywy w spotkaniu z Albanią. Trzymał poziom formacji, nie dał się jej rozłazić w szwach, dyscyplinował kolegów, miał dobry przegląd pola, jego zagrania były przemyślane. To nieoczywisty bohater, bo wszyscy zapatrzyli się i słusznie na dający nam trzy punkty celny strzał z trudnej pozycji Karola Świderskiego i dwie bardzo dobre obrony Wojciecha Szczęsnego.

Wypowiedzi po meczu za 90minut.pl – Fernando Santos: Najważniejsza była wygrana, po przegranej wygrana jest ważna, aby skonsolidować pewne procesy. Za nami niecały tydzień pracy, kilka treningów, możemy poprawić dużo rzeczy, jeśli chodzi o środek pola, operowanie piłką natomiast będzie to budować krok po kroku. To co mi się najbardziej spodobało, to podejście zawodników, wszyscy nawzajem sobie pomagali i myślę, że to było fundamentalne.

Jeżeli podtrzymamy ten poziom koncentracji, zaangażowania to jest to punkt wyjścia, abyśmy mogli lepiej pracować. Czasami widzę jeszcze problemy z konstruowaniem akcji, żebyśmy zagrali w sposób widowiskowy, aby podobało się to publiczności. Przed następnym meczem o punkty będziemy mieli więcej czasu, będziemy mieli mecz towarzyski, inaczej zaplanujemy treningi, tak aby stworzyć warunki by ta ekipa ewoluowała i grała widowiskowo i zwycięsko.

Robert Lewandowski: „Świder” mocno pracował w defensywie, ciężko było dostać się pod bramkę, ale Karol zdołał wykorzystać moment zawahania obrony. W drugiej połowie było więcej sytuacji, ale nie było ostatecznego uderzenia i chyba tego w tym meczu zabrakło. Przy lobowaniu bramkarza, chyba minimalnie za lekko uderzyłem. Zespół albański grał bardzo mocno w defensywie, ciężko było to nam sforsować. Z przebiegu spotkania wydaje się, że mieliśmy je pod kontrolą, zabrakło strzelenia drugiego gola.

Karol Świderski: Trudniej było mi strzelić bramkę w Tiranie, ale gdzieś to pierwsze uderzenie było nieczyste, na szczęście piłka została mi gdzieś pod nogami i chciałem uderzyć szybko po krótkim rogu, bo widziałem, że jest odkryty. Cieszę się, że wpadło. To ważne zwycięstwo, gdyż chcieliśmy zmazać plamę po Pradze.

Bartosz Salamon: Patrząc na to w jakich okolicznościach dołączyłem do kadry, nie wyobrażałem sobie wyjść w pierwszym składzie. Po kiepskim początku w Pradze, dzisiaj liczyły się tylko trzy punkty. Mam wrażenie, że kontrolowaliśmy ten mecz. Wydaje mi się, że nie było raczej niebezpieczeństw z tyłu, może poza jedną sytuacją. Chodziło o to, żeby zrobić trzy punkty i to dzisiaj zrobiliśmy. Myślę że reakcja po stratach była dobra. Był szybki powrót i goście nie dochodzili do strzałów. Dobrze reagowaliśmy przy stałych fragmentach, żadne strzały z tego nie wyszły. Jestem zadowolony z reakcji na błędy, a wiadomo, że one pojawiają się.