Fot. lkslodz.pl

Wraca ligowe granie. W niedzielę o godz. 12.40 lider ŁKS podejmie outsidera – Chojniczankę. Pozory mylą. To nie będzie łatwe spotkanie i faworyt nie dostanie punktów za darmo. Jesienią wygrali rywale 1:0 po bramce Patryka Tuszyńskiego. W ostatniej kolejce Chojniczanka zremisowała na wyjeździe z Górnikiem Łęczna 0:0 i to robi większe wrażenie, niż fakt, iż zespół z Chojnic, nie wygrał żadnego spotkania na wyjeździe.

Chojniczanka w ligowej przerwie zagrała sparing z Chrobrym Głogów i zremisowała 3:3. Dwa gole nomen omen zdobył… Patryk Tuszyński. Trener Krzysztof Brede powiedział: Było wiele momentów, które chcemy widzieć w zespole.

Hitowe starcie w I lidze piłkarskiej pomiędzy Ruchem, a ŁKS 3:3, pokazało, że tak prostych błędów w defensywie, jak w tym spotkaniu, popełniać nie wolno. Grający tyłem do łódzkiej bramki rywale, niby dokładnie pilnowani, potrafili tak zakręcić łodzianami, że strzelili gola. Dobrze by było, żeby do wyjściowej jedenastki wrócił Nacho Monsalve.

Łodzianie przy wyprowadzaniu szybkiego ataku muszą uważać na to, co robią młodzi piłkarze. Oni mają papiery na granie, ale też prawo do popełniania błędów. Taki przydarzył się w meczu z Ruchem Mateuszowi Kowalczykowie. Gdyby był mądrze asekurowany, do szybkiego kontrataku, który przyniósł gola chorzowianom by nie doszło.

Dorobek łodzian w jednym z najlepszych meczów I ligi, starciu z Ruchem jest optymistyczny: podania kluczowe: 8 (najlepszy wynik w sezonie). Pojedynki: 202 (najwyższy wynik w sezonie). Pojedynki powietrzne: 73 (najwyższy wynik w sezonie). Strzały/celne: P. Janczukowicz (2/2). Wypracowane okazje: M. Mokrzycki (2).

Przy rosnących parametrach ŁKS jest w stanie odnieść w niedzielę przekonujące zwycięstwo i zrehabilitować się za jesienną porażkę.