Fot. Łukasz Grochala/Cyfrasport/ŁKS Łódź

Przed derbami Łodzi ŁKS na ligowym wozie, Widzew pod wozem (przegrał z Jagiellonią 1:2). Bez wątpienia bohaterem ekstraklasowego weekendu w Łodzi był… Litwin Artemijus Tutyskinas, który zdobył zwycięską bramkę w… 99 minucie spotkania z Koroną (2:1).

Artemijus Tutyskinas; – Czekałem prawie rok na tę bramkę. Gdzieś tam sobie wyobrażałem cały czas przed tym meczem, że chciałbym zostać tym bohaterem i strzelić tę bramkę. Nie spodziewałem się, że to się stanie dzisiaj i w 99 minucie. Jestem szczęśliwy, że mi się to udało i cieszę się, że pomogłem drużynie zdobyć trzy punkty. Emocje były ogromne. Nadal mi się ręce trzęsą. Moim zdaniem zaliczyłem niezłe wejście. Na pewno mnie to podbuduje mentalnie, ta bramka i z każdym meczem będę pewniejszy siebie. Parę razy grałem na wahadle, nawet na kadrze Litwy. Fajnie, że się przydałem też z przodu.

Jak jednak na to nie patrzeć najlepszym łódzkim piłkarze ekstraklasowego weekendu, który właśnie się rozpoczął był fantastycznie broniąc młodzieżowiec, bramkarz ŁKS – Aleksander Bobek.