Fot. Łukasz Grochala/Cyfrasport/ŁKS Łódź

Łódzka ekstraklasowa specjalność – zwycięstwa w doliczonym czasie gry. Tym imponował Widzew w zeszłym sezonie w rundzie jesiennej. Teraz uratował punkt w Zabrzu w samej końcówce spotkania. Przebił sąsiadów zza miedzy ŁKS, który drugi mecz z rzędu na własnym stadionie wygrał w doliczonym czasie, tym razem pokonując Pogoń Szczecin 1:0 po golu w 97 minucie pojedynku. To był pierwszy pojedynek łodzian w tym sezonie zagrany na zero z tyłu. To też jest cenne.

Po spotkaniu trener Kazimierz Moskal twierdził z przekonaniem i nie bez racji, że to był najlepszy mecz ŁKS w tym sezonie.

Kazimierz Moskal (za lksfans.pl):Graliśmy dojrzale i moim zdaniem zagraliśmy bardzo, bardzo mądrze w tym meczu. Nie chcę tutaj mówić, czy to było zasłużone zwycięstwo czy nie. Według mnie był to nasz najlepszy mecz. Do 90. minuty brakowało nam bramki, ale na szczęście mamy ten doliczony czas gry i mogliśmy się cieszyć z trzech punktów.

Po drugiej kolejce już powiedziałem, że okej, my chcemy być odważni, ale do tego trzeba być też odpowiedzialnym, bo samą odwagą niewiele się zwojuje. Nawet dałem taki przykład, że można się wybrać gdzieś tam w sandałach i krótkich spodniach na Mount Everest i ktoś to może nazwać odwagą, a ktoś głupotą. My musimy być odważni i odpowiedzialni.

Zmiany spowodowane były tym, że nie chcieliśmy odpuszczać, bronić tylko właśnie jeszcze wzmocnić tę siłę ataków wprowadzając świeżych zawodników i to się opłaciło.

Wszyscy muszą być gotowi, przygotowani do tego żeby z tą drużyną być na dobre i na złe. To nie jest tak, że liczą się tylko ci zawodnicy, którzy wychodzą od pierwszego gwizdka. Wydaje mi się, że cała sztuka polega na tym, że mając określonych zawodników właśnie na ławce rezerwowych w odpowiednim momencie ich wykorzystać. Na pewno nie jesteśmy przekonani, czy gdyby grał od początku też by strzelił bramkę, czy nie. Liczy się zespół i to jest najważniejsze. 

Myślę, że ta atmosfera, która jest na stadionie im. Władysława Króla nam bardzo pomaga. Chcielibyśmy żeby przychodziło jeszcze więcej kibiców, bo przy całym stadionie to jest jeszcze zupełnie inna bajka, ale te minimum 10 tysięcy jak się pojawi to już robi wrażenie i to na pewno nam pomaga. Ja nie mam tutaj wątpliwości co do tego, że ten stadion, ta atmosfera robi swoje.