Wydaje się, że coraz bliżej jesteśmy poznania pierwszego spadkowicza z ekstraklasy. To niestety najprawdopodobniej będzie ŁKS. Dowód: kolejny beznadziejny mecz w wykonaniu łodzian i kolejna (ósma już) porażka. Wyjazdowy bilans łodzian: 0 zwycięstw, 0 remisów, 6 porażek, bramki 1-12. Czy w tej sytuacji dojdzie do zmiany trenera w ŁKS?

Najważniejsza przedmeczowa wiadomość była taka, że w bramce ŁKS Bobka (infekcja) zastąpił Arndt. Rezerwowym bramkarzem był Kołba. ŁKS w meczowej kadrze nie miał żadnego młodzieżowca. Arndt już na samym początku musiał się wykazać, piąstkując piłkę posłaną w pole bramkowe. W odpowiedzi Tejan został uprzedzony przez Cestora po centrze Głowackiego. Potem niestety było tak, że na błąd Radomiaka, ŁKS odpowiadał… błędem. Do czasu. Refleksowi Arndta ŁKS zawdzięcza, że nie stracił bramki po strzale w krótki róg Semedo. Co się odwlecze…

Po rzucie rożnym z 13 metrów głową trafił do siatki Henrique (siódmy gol w sezonie) pilnowany(?) przez Gulena. Arndt był bez szans. Nie wiadomo śmiać się czy płakać.

W kolejnej akcji mogło być 2:0, ale Arndt wygrał pojedynek z Henrique. Potem łodzianie mieli furę szczęścia, bo Kaput posłał piłkę obok słupka. Potem bramkarz ŁKS popisał się kapitalną interwencją po uderzeniu zza pola karnego Semedo.

W 33 min katastrofa mogła się dopełnić. Gulen ujrzał drugą żółtą kartkę czyli czerwoną kartkę, ale sędzia po konsultacjach z arbitrem technicznym anulował swoją decyzję. Co z tego, skoro po kolejnym ataku, po dośrodkowaniu Grzesika (byłego ełkaesiaka), piłka odbita od Flisa i po raz drugi trafiła do siatki.

Arndt w drugiej połowie pracował na miano najlepszego piłkarza na boisku, gdy wyciągnął piłkę zmierzającą w okienko bramki. Potem były strata za stratą piłki Ramireza. Zmienił go Fase.

ŁKS miał szanse. Dwa razy gospodarze wybijali piłkę sprzed linii bramkowej. Gola strzelił Dankowski, ale był na pozycji spalonej. W odpowiedzi Semedo, źle pilnowany przez Flisa, głową pokonał Arndta.

Szansę ma honorowego gola miał Mokrzycki, ale się minimalnie pomylił. Potem w jeszcze lepszej sytuacji znalazł się Jurić, ale jego strzał obronił Posiadała. Zmienił się bramkarz, ale nie zmieniło się jedno. Golkiper jest nadal najlepszym piłkarzem ŁKS w rozgrywkach. Zdaniem komentatorów najlepszym piłkarzem na boisku był Grzesik.

Radomiak – ŁKS 3:0 (2:0)

1:0 – Henrique (20, głową), 2:0 – Flis (37, samobójcza), 3:0 – Semedo (69, głową)

ŁKS: Arndt – Gulen (46, Dankowski), Flis, Monsalve, Głowacki – Małachowski, Mokrzycki, Ramirez (67, Fase) – Janczukowicz (85, Jurić), Tejan (31, Pirulo) Szeliga (46, Louveau)