Widzew wygrał czwarty mecz, czwarty na własnym stadionie, po wyjątkowej urody uderzeniu Ciganiksa. Stal na obcych boiskach zdobyła tylko punkt. W wyjściowej jedenastce łodzian zgodnie z oczekiwaniem pojawili się właśnie Ciganiks i Rondić, za wykartkowanych Nunesa i Sancheza. Trochę nieoczekiwanie pojawił się w niej też Kerk.

Od początku meczu energii w grze obu drużyn, a zwłaszcza Widzewa, była moc, ale nic konkretnego z tego nie wynikało. Wreszcie, po 23 minutach gry i dokładnej centrze Kerka, fatalnie główkował Tkacz. Dwie minuty później pierwszym celnym strzałem, zbyt lekkim żeby zaskoczyć rywala, popisał się Rondić. Strzał Domańskiego obronił Ravas.

Więcej z gry miał Widzew. W róg bramki główkował Rondić po centrze Ciganiksa, ale piłka odbiła się od słupka. W podobnej akcji Kerka i Rondicia, uderzenie tego ostatniego było niecelne. Nie sprawdziło się powiedzenie do trzech razy sztuka. Tym razem strzał po ziemi napastnika Widzewa pewnie obronił Kochalski.

Po zmianie stron i zejściu Kerka gra się wyrównała. Odważniej atakowali goście, ale to Widzew miał dwie wyborne bramkowe, wręcz stuprocentowe, szanse, najpierw Shehu, a potem Rondić.

Wszystko to poszło w zapomnienie, wobec tego co zrobił bardzo dobrze grający zmiennik – Ciganiks, który zdobył gola: stadiony świata, pięknym strzałem z 18 metrów pod poprzeczkę bramki rywali! Stal próbowała odrobić straty, ale bliższy drugiego gola był Widzew. Kochalski w wielkim stylu obronił uderzenie Klimka.

Widzew chciał wgrać i to zrobił, w czym duża zasługa do tej pory rezerwowych piłkarzy, którzy dostali szansę od trenera Myśliwca. Dwie żółte w efekcie czerwoną kartkę ujrzał zdenerwowany trener Stali – Kiereś.

Widzew – Stal Mielec 1:0 (0:0)

1:0- Ciganiks (73)

Widzew: Ravas – Milos, Żyro, Ibiza, Ciganiks – Hanousek – Pawłowski (88, Silva), Kerk (46, Shehu), Kun, Tkacz (78, Klimek) – Rondić