Debiut trenera Piotra Stokowca w ŁKS. I co? Łodzianie zaprezentowali dwie ligowe twarze – beznadziejną do przerwy i momentami przyzwoitą w drugiej połowie. Chwile dobrej gry nie zmieniają faktu, że bilans wyjazdowych spotkań łodzian jest tragiczny. Co z tego, że strzelili drugą bramkę na obcym boisku, skoro przegrali wszystkie siedem wyjazdowych spotkań. Nic dodać, nic ująć. Kara za taki bilans jest surowa. Beniaminek zamyka ligową tabelę.
W pierwszej połowie ŁKS praktycznie tylko się rozpaczliwie bronił. To musiało się źle skończyć. Marchwiński wycofał na koniec pola karnego do niepilnowanego Ishaka, a ten otworzył wynik spotkania. ŁKS nadal był w głębokiej defensywie i nie prezentował sobą nic, bo trudno za coś optymistycznego uznać pierwszy celny, choć słaby strzał głową łodzian (Flis) w 41 minucie.
Powiem szczerze, że chwilę później było mi po prostu wstyd. Tak głupio nie ustawiają się w defensywie nawet trampkarze. To jednak przytrafiło się tzw. ligowcom z Łodzi, którzy nie wiedzieć czemu odpuścili krycie Ishaka, który zdobył drugiego gola. Gra hiszpańskich tzw. liderów to po prostu tragedia, ale nie tylko ich.
Druga połowa rozpoczęła się… optymistycznie dla łodzian. Gdyby Louveau lepiej pocelował, to pewnie piłka wylądowałaby w bramce Lecha. Niestety, tak się nie stało. W odpowiedzi okazję na hat tricka zmarnował Ishak. ŁKS grał jednak lepiej i doczekał się nagrody. Po akcji Mokrzyckiego z Janczukowiczem gola zdobył Jurić. Mogło być 2:2, ale po strzale Szeligi piłka zmierzająca do siatki odbiła się jeszcze od… Fase i szansa na wyrównanie uciekła.
Skoro nie wykorzystujesz takiej sytuacji, to musi się to zemścić. I tak się stało. Znów jedno podanie pogubiło kompletnie łódzką defensywę i Velde posłał piłkę do siatki. Stracone złudzenia na wywalczenie przynajmniej jednego ligowego punktu.
Lech – ŁKS 3:1 (2:0)
1:0 – Ishak (18), 2:0 – Ishak (44), 2:1 – Jurić (64), 3:1 – Velde (81)
ŁKS: Bobek – Dankowski, Louveau, Monsalve, Flis, Mokrzycki, Hoti (90, Łabędzki), Pirulo (46, Szeliga), Ramirez (46, Janczukowicz), Śliwa (46, Głowacki), Jurić(72, Fase)
Dodaj komentarz