Fot. Polski Związek Rugby

Niestety, Polacy przegrali trzeci mecz w Rugby Europe Championship, tym razem z Belgią 10:31 (0:10) w miejscowości nomen omen… Waterloo. Pierwsze punkty nasi stracili w 4 minucie. W porównaniu z wysoko przegranym spotkaniem z Portugalią (7:54), doszło do ośmiu zmian w składzie Polaków (kontuzje, czerwone kartki). Wcześniej nasza drużyna uległa jeszcze Rumunii 8:20.

– Jesteśmy rozczarowani. Nie realizowaliśmy do końca naszego planu gry na dziś, szczególnie jeśli chodzi o grę otwartą z piłką. Belgowie świetnie bronili i za to trzeba im oddać honor, ale nam zabrakło wykończenia. Teraz musimy wziąć się do pracy, by w półfinale zagrać zdecydowanie lepiej niż dziś – podsumował po meczu trener Christian Hitt.

O tym kto będzie przeciwnikiem Polaków w kolejnym meczu zadecyduje zaplanowany na niedzielę pojedynek Holendrów z Niemcami. Zwycięzca tego spotkania za dwa tygodnie podejmie „Biało-Czerwonych” na własnym boisku.

Belgia – Polska 31:10 (10:0)

Belgia: Hugo de Francq 11, Maxime Jadot 5, Alexandre Raynier 5, Julien Berger 5, Maximilian Hendrickx 5. Polska: Stasio Maltby 5, Nicolas Saborit 5

Polska: Jakub Wojtkowicz (Thomas Fidler), Grzegorz Buczek (Michał Gadomski), Craig Bachurzewski (Zenon Szwagrzak), Mateusz Bartoszek (Max Loboda), Ronan Seydak, Vaha Halaifonua, Jordan Tebbatt (Dawid Rubaśniak), Kacper Palamarczuk, Mateusz Plichta (Sean Cole), Peter Hudson-Kowalewicz, Malakai Watene-Zelezniak, Przemysław Dobijański (Grzegorz Szczepański), NicolasSaborit, Stasio Maltby, Patryk Reksulak (Łukasz Korneć).