Fot. Radosław Jóźwiak/Cyfrasport

To mógł być zupełnie inny mecz, znów wypaczyli go sędziowie, w tym szczególnie ci obsługujący VAR. Jak pokazała czarno na białym sędziowska analiza w Canal Plus zanim doszło w Łodzi w pojedynku ŁKS – Lech (2:3) do dramatycznej końcówki, arbiter Sylwestrzak powinien podyktować rzut karny dla poznaniaków za faul Mammedova oraz pokazać czerwoną kartkę dla gracza Lecha za bezpardonowy i niebezpieczny faul na Janczukowiczu.

Co by było gdyby… Trudno powiedzieć, ale w sytuacji, gdy zespół walczy ze wszystkich sił o ligowe życie, sędziowie powinni być tip top! Tymczasem to, co wyprawiają ekstraklasowi, podobno, arbitrzy niestety dalekie jest od ekstraklasowego poziomu!

Wracając do meczu, był on o futbolowe niebo lepszy niż tzw. hitowe starcie Legii ze Śląskiem (0:0). ŁKS nie musiał, nie powinien go przegrać, bo miał więcej z gry i dyktował warunki przez większą część spotkania. Fantazja w graniu pchała zespół do przodu, ale niestety przynosiła wyjątkowo mało konkretów. Za dużo było w decydujących momentach chaosu, brakowało dokładnego ostatniego podania, jak i zachowania zimniej krwi pod bramką. Z drugiej strony juniorska niefrasobliwość w grze defensywnej, która sprawiła, że drużyna straciła w meczu swojej dominacji aż trzy bramki, jest irytująca, ba momentami zatrważająca.

Uratowanie się przed spadkiem wydaje się niemożliwe. Pytanie zatem, czy w końcówce rozgrywek ŁKS powinien szukać składu na… I-ligowe rozgrywki?! Na pewno nie wystąpi lider zespołu – Dani Ramirez, który opuścił szpital, a po szczegółowych badaniach zapadną decyzje, kiedy wróci do treningu. Według zapowiedzi bossów klubu jest możliwe, że po sezonie z drużyną pożegna się aż… 13 piłkarzy.

Łodzianom do bezpiecznej strefy brakuje aż 10 punktów. Do zakończenia zmagań tylko pięć kolejek! 27 kwietnia o godz. 15 łodzianie zagrają w Zabrzu z rewelacyjnym Górnikiem, gdzie Jan Urban pokazuje, jak można stosunkowo niewielkimi kosztami stworzyć dobrą drużynę, która może mocno zamieszać w czołówce. Przypomnijmy smutną prawdę z jesieni. Łodzianie na własnym boisku przegrali z zabrzanami 0:5.