
Trwa piękna sportowa seria ŁKS, który wygrał czwarty mecz z rzędu, w tym drugi na swoim nowym stadionie. Okrasą spotkania, które przebiegało pod kontrolą łodzian, były dwa piękne gole.
ŁKS przystąpił do spotkania bez żadnego sprowadzonego latem piłkarza. Od pierwszej minuty szansę od trenera Moskala dostali: Dankowski, Kelechukwu, Janczukowicz. W wyjściowej jedenastce było czterech młodzieżowców, w tym dwóch środkowych pomocników!
Spotkanie zaczęło się fantastycznie dla łodzian. Dynamiczny atak Kowalczyka przyniósł rzut wolny, a Dankowski genialnym strzałem, godnym najlepszych światowych lig, zdobył cudownego gola. To był słynny spadający liść w stylu Cristiano Ronaldo.
Kto mógł się spodziewać, że kilka minut później padnie gol nie mniejszej urody. Znakomicie uciekł rywalowi lewym skrzydłem Kelechukwu, a fantastycznym uderzeniem pod poprzeczkę popisał się Trąbka.
ŁKS kontrolował do przerwy przebieg wydarzeń na boisku. Próbował kontry, miał bramkowe sytuacje, a najbliższy trzeciego gola był po efektownej akcji Kuźmy, który efektownie minął kilku rywali. Niestety, strzał Kowalczyka został zablokowany.Łodzianie uważnie walczyli w defensywie i pozwolili rywalom jedynie na oddanie jednego mocno niecelnego strzału.
W drugiej części gry ŁKS nadal przede wszystkim starał się kontrolować przebieg wydarzeń, nie dopuszczać rywali pod swoje przedpole. A jednak… W 59 min zanotowaliśmy pierwszy celny strzał gości. Po uderzeniu Siemaszki dobrze interweniował Arndt. Mogło być 3:0 po fatalnym wybiciu Komara, ale Biel nie zdołał opanować piłki. W 72 min atakowało dwóch ełkaesiaków na osamotnionego bramkarza rywali. Niestety, po podaniu Trąbki, Biel był na pozycji spalonej i gol nie został uznany! Takich sytuacji po prostu nie wolno marnować. Ełkaesiacy zachowali się niczym nieopierzeni juniorzy. Nie zmienia to faktu, że to łodzianie tworzyli składniejsze i groźniejsze ataki.
ŁKS – Puszcza Niepołomice2:0 (2:0)
1:0 – Dankowski (3, wolny), 2:0 – Trąbka (7)
ŁKS: Arndt – Dankowski, Dąbrowski, Nacho Monsalve, Szeliga – Trąbka (80, Ochronczuk), Kuźma (80, Lorenc), Kowalczyk – Pirulo (63, Javi Moreno), Kelechukwu (63, Biel) – Janczukowicz (72, Balongo)

Dodaj komentarz