Rezerwowy Pafka

Tag: reprezentacja polski (Page 2 of 2)

Polki grają w Łodzi. Trener Turczynek o naszej siatkarskiej reprezentacji: Nigdy nie widziałem waszej drużyny tak broniącej i blokującej

Wielkie siatkarskie emocje w Atlas Arenie. Polki zagrają w Łodzi o awans do ćwierćfinałów mistrzostw świata w siatkówce. Dzięki trzem wspaniałym zwycięstwom (z Chorwacją 3:1, Tajlandią i Koreą Południową 3:0) polskie siatkarki zagrają w drugiej rundzie.

Barw Polski bronią cztery łódzkie zawodniczki: Klaudia Alagierska – Szczepaniak, Zuzanna Górecka i Kamila Witkowska z ŁKS Commercecon i Monika Fedusio z Grot Budowlani.

W Łodzi zawsze nam się dobrze grało. Kibice dopisywali. Myślę, że jak na granie na swoim terenie to pokazujemy dobrą formę i mam nadzieję, że tak to zostanie — mówi Klaudia Alagierska-Szczepaniak.

W pierwszej rundzie po porywającej walce Polki przegrały z Turczynkami. Trener rywalek chwalił nasze zawodniczki:  – Byłem pod wrażeniem gry w defensywie Polek. Wykorzystały energię płynącą z trybun w hali w najlepszy z możliwych sposobów. Nigdy nie widziałem waszej drużyny tak broniącej i blokującej. Wiele naszych ataków było podbijanych, choć normalnie powinny się kończyć punktem. Polska ma potencjał! – mówił Giovanni Guidetti.

fot. umł

Terminarz polskich siatkarek w drugiej rundzie mistrzostw świata

4.10, godz. 20:30, Łódź: Polska – Serbia
5.10, godz. 20:30, Łódź: USA – Polska
7.10, godz. 20:30, Łódź: Polska – Kanada
8.10, godz. 20:30, Łódź: Polska – Niemcy

Ceny wejściówek zaczynają się od 20 złotych, zaś najtańsze bilety na polskie mecze drugiej rundy wynoszą od 29 złotych. Dzieci do lat 3 mają darmowy wstęp.

Młodzieżowe kadry Polski w rugby. Łódzkich powołań powinno być więcej!

Przerwa w rozgrywkach ekstraligi rugby. Teraz w weekend czas dla kadr Polski i mecz reprezentacji U 23 z U 20. W obu zagrają łódzcy gracze. Trener pierwszej drużyny narodowej, a tym razem starszej młodzieówki – Chris Hitt do drużyny powołał dwóch graczy Master Pharm Rugby. Są to: Przemysław Dobijański Cezary Plesiński.

W młodszej reprezentacji są bracia Patryk i Eryk Chain. Zdaniem dyrektora sportowego Budowlanych SA – Mirosława Żórawskiego powołań dla graczy Master Pharm Rugby powinno być więcej. Na pewno na sprawdzian w kadrze zasługują Patryk Olejnik, Hubert Lewandowski i trzeci z braci Chain – Łukasz. Szkoda, że nikt z reprezentacyjnego sztabu nie konsultuje powołań z trenerami klubowymi.

W teamie U 21 prowadzonym przez byłego legendarnego polskiego rugbistę – Grzegorza Kacałę są też gracze KS Commercecon Budowlani: Makary Madej, Michał Dudek, Michał Łaszcz i Alan Owczarek.

Rugby kobiet. Sensacji nie było. Amerykanki okazały się za silne

W swoim pierwszym spotkaniu podczas Pucharu Świata w rugby 7 reprezentacja Polski kobiet zdecydowanie uległa USA 7:39. Oznacza to, że „Biało-Czerwone” powalczą o miejsca 9-16 światowego czempionatu – podaje pzrugby.pl

Regulamin turnieju jest skonstruowany tak, że już pierwsze spotkanie decyduje, czy dany zespół będzie walczył o medale, czy też trafi do rozgrywek Challenge Trophy (miejsca 9-16). Dlatego spotkanie z USA było dla Polek kluczowe, a zawodniczki przed turniejem podkreślały, że są niezwyklezmotywowane, by postawić się wyżej notowanym rywalkom. Amerykanki były wskazywane jako faworytki tego starcia, ale podopieczne Janusza Urbanowicza w tym sezonie już kilkukrotnie pokazały, że potrafią na boisku zweryfikować „papierową” przewagę.

Zaczęło się jednak nieudanie, bo Amerykanki dość szybko przyłożyły piłkę w naszym polu punktowym po indywidualnej akcji Jaz Gray. Ta sama zawodniczka wykorzystała też dobre rozrzucenie na skrzydłood Olsen. Po raz drugi zaliczyła pięć punktów, tym razem zwieńczone udanym podwyższeniem iprzegrywaliśmy już 0:12. W grze Polek było widać nerwowość, nasze zawodniczki popełniały błędy, które normalnie im się nie zdarzają. Z tego powodu, po kolejnym szerokim rozegraniu, Naya Tapper wpadła na nasze pole punktowe.

W ostatnich minutach pierwszej części gry w końcu w naszej grze zaczęło się dziać coś pozytywnego. Najpierw świetną szarżą popisała się Anna Klichowska, a potem, po szybkim rozegraniu piłki z młyna, Katarzyna Paszczyk wpadła na pole punktowe. Karolina Jaszczyszyn popisała się udanym podwyższeniem. Do przerwy zespół USA prowadził 17:7, a kwestia wygranej pozostawała otwarta.

Niestety po zmianie stron znów Gray przeprowadziła długi, solowy rajd, zakończony na naszym polu punktowym. Na dodatek nasza drużyna miała problem z przejęciem piłki po wznowieniu i Amerykanki cały czas były w ofensywie. Dominowały również nad nami fizycznie i trudno było przerwać ich akcje. To zaowocowało dwoma kolejnymi przyłożeniami i na tablicy wyników pojawił się wynik 34:7. Na koniec spotkania, już po upływie regulaminowego czasu gry, Kristen Thomas wpadła jeszcze na nasze pole punktowe, ustalając wynik tego meczu na 39:7 dla ekipy Stanów Zjednoczonych.

– Polska to bardzo dobra drużyna, więc skupiłyśmy się na tym, by trzymać się ustalonych założeń na ten mecz. Wynik sugeruje, że to było jednostronne spotkanie, ale zdecydowanie był to twardy i niełatwy mecz – przyznała po meczu Jaz Gray z reprezentacji USA.

Teraz przed nimi mecz z drużyną Chin, która uległa Kanadyjkom. Polki pokonały już zespół z Azji przy okazji turnieju World Sevens Challenger Series w Chile.

Rugby 7 kobiet. W piątek o godzinie 12.33 mecz Polek z Amerykankami

Kapitanki wszystkich reprezentacji

Już w piątek 9 września w Kapsztadzie rozpocznie się ósmy Puchar Świata w rugby 7 – podaje pzrugby. Dla naszego kraju to historyczny moment, bowiem po raz pierwszy będziemy mieli szansę oglądać na nim reprezentację Polski. Podopieczne Janusza Urbanowicza w Republice Południowej Afryki znów mają okazję zmierzyć się z czołowymi ekipami świata i kto wie, czy po raz kolejny nie sprawią nam miłej niespodzianki.

Dobra wiadomo. Polsat Sport Fight pokazuje puchar świata w rugby 7 w Kapsztadzie. O godz. 12.33 mecz Polek z Amerykankami

Dla reprezentacji Polski w rugby 7 kobiet ten sezon jest niesamowicie intensywny. Rozpoczęło się dwoma turniejami mistrzostw Europy, zakończonymi złotym medalem w Krakowie, później przyszły kwalifikacje do Pucharu Świata, turniej kwalifikacyjny do World Series w Chile, a teraz wieńczący sezon występ w Kapsztadzie. Jeszcze nigdy żadna nasza reprezentacja nie wystąpiła na imprezie tej rangi. W końcu się doczekaliśmy, a same zawodniczki zapewniają, że to wcale nie jest szczyt ich ambicji.

Regulamin nie wybacza

W żeńskiej edycji turnieju wystąpi szesnaście drużyn, które został rozstawione na podstawie punktów zdobywanych przez ostatnie sezony w World Series, a także na bazie rankingów regionalnych. I w ten sposób w pierwszej rundzie Polska trafiła na drużynę Stanów Zjednoczonych, znajdującą się zdecydowanie wyżej w rankingu.

Regulamin turnieju jest tak skonstruowany, że nie wybacza błędów. Pierwsza runda zdecyduje bowiem o tym, czy dana drużyna powalczy o medale, czy też trafi do rozgrywek Challenge Trophy, w których zespoły będą walczyć o miejsca 9-16. Oznacza to ni mniej ni więcej, że mecz z USA będzie kluczowy. Wygrana zapewni nam szansę dalszej rywalizacji ze światową czołówką, porażka sprawi, że będziemy bić się z nieco słabszymi, choć wciąż bardzo wymagającymi rywalkami.

Każdy zespół rozegra cztery mecze. Pierwsza runda w całości odbędzie się 9 września, kolejne spotkania dzień później, a na niedzielę 11 września zaplanowane są finałowe potyczki, zarówno w Challenge Trophy, jak i w turnieju głównym, gdzie rozegra się walka o medale.

Natalia Pamięta fot. marta jarecka – kościelniak

„Zostawimy serce na boisku”

Dla Polek występ w Pucharze Świata będzie nagrodą za trudny i niezwykle długi sezon, w którym przysporzyły nam tylu radości. Nasze zawodniczki są bardzo zmotywowane, by powalczyć z Amerykankami i dostać się do czołowej „ósemki”, co byłoby naprawdę wielkim sukcesem i szansą, by zmierzyć się z topowymi ekipami świata.

Podopieczne Janusza Urbanowicza w Kapsztadzie zameldowały się już w poniedziałek 5 września i od razu mocno wzięły się do pracy. Choć doskwiera im zmęczenie, a kilka z nich ma drobne problemy zdrowotne, to atmosfera w drużynie jest dobra, a nasze rugbistki zapowiadają, że zamierzają postawić się wyżej notowanym rywalkom.

Małgorzata Kołdej fot. marta jarecka kościelniak

– Atmosfera jest bardzo dobra, wszyscy trochę ekscytowaliśmy się przylotem do RPA i zorganizowanym systemem, jaki tu zastaliśmy ze strony World Rugby. Czuć już bardzo mocno atmosferę turnieju. Wiemy, że ciężko pracowałyśmy na to, żeby tu być, wiec determinacja jest ogromna. Tym bardziej, że system rozgrywek jest dość brutalny dla przegranych. Czujemy spory niedosyt po przegranym finale w kwalifikacjach do World Series, wiec myślę, że kibice mogą liczyć na świetny mecz z USA, bo jak zawsze zostawimy na boisku serce. Ale przyda się też trochę szczęścia, wiec niech każdy trzyma kciuki. Wszystkie wiemy że nikt tu nie jest z przypadku i będziemy mocno walczyć o marzenia – przekazała tuż po przylocie do Kapsztadu Małgorzata Kołdej.

Mecz z drużyną USA odbędzie się w piątek 9 września o godzinie 12.33 (transmisja World Rugby). Kolejne mecze czekają Polki dzień później. Miejmy nadzieję, że to zostawione na boisku serce zaprezentuje i „Biało-Czerwone” zagrają w najlepszej ósemce. A to byłoby wielkim sukcesem i przedłużeniem snu, jaki ta drużyna śni i realizuje od kilku miesięcy.

Rugby 7 kobiet. Polki zagrają z Amerykankami. Natalia Pamięta: My każdemu i zawsze się stawiamy!

fot.pzrugby

Przed reprezentacją Polski kobiet w Rugby 7 historyczny występ w mistrzostwach świata w Republice Południowej Afryki – podaje pzrugby. W swoim pierwszym meczu nasza drużyna zmierzy się z reprezentacją Stanów Zjednoczonych (transmisja World Rugby). Natalia Pamięta przekonuje, że to zespół w zasięgu „Biało-Czerwonych”, choć dodaje też, że ani trener, ani zawodniczki nie nakładają na siebie żadnej presji i nie nastawiają się na konkretny wynik.

Natalia Pamięta: Mamy niezwykle ciężkie treningi, cały czas w kontakcie, ale uważam, że to dobry sposób, by przygotować nas do meczu z USA, bo to bardzo fizycznie grający zespół. Więc im bardziej teraz będziemy się „obijać”, tym łatwiej będzie nam się przystosować do tego starcia. Myślę, że jesteśmy w stanie powalczyć z Amerykankami.

To mocna fizycznie drużyna, nie gra jakiegoś skomplikowanego rugby. Jeśli im się mocno postawimy, to może być dla nas udany mecz. A my każdemu i zawsze się stawiamy! Także gwarantuję emocje w tym meczu. Jeśli uda nam się wygrać z USA, to już będzie dla nas spełnienie marzeń. Jednak już same zawody tej rangi to dla nas nagroda za cały, długi sezon. Nie ma żadnej presji, ani ze strony trenera ani z naszej.

Mamy za sobą bardzo intensywny sezon. Byłyśmy już w tym roku na wielu zawodach i każde przysparzały nam wielkich emocji. Dlatego z Pucharu Świata cieszymy się ogromnie, ale zachowujemy też chłodne głowy. Chyba przyzwyczajamy się do grania w tak prestiżowych turniejach.

Najlepsza kobieca reprezentacja jaką mamy. Polskie rugbistki walczą w Kapsztadzie ze światowym topem!

Trzymamy mocno kciuki, bo to kobieca reprezentacja Polski, która przysparza nam w sportach zespołowych bodaj największych sukcesów. Polskie rugbistki mają przed sobą kolejną wielką imprezę. W Republice Południowej Afryki „Biało-Czerwone” powalczą w Pucharze Świata w rugby 7. Będzie to pierwszy, historyczny start jakiejkolwiek drużyny z naszego kraju w zawodach tej rangi – podaje strona pzrugby.

Polki, prowadzone przez Janusza Urbanowicza, są w trakcie jednego z najbardziej szalonych sezonów w swojej historii. W czerwcu rywalizowały w mistrzostwach Europy, które po pięknym boju w Krakowie zakończyły ze złotym medalem. Potem czekały je turnieje kwalifikacyjne: najpierw w Bukareszcie do Pucharu Świata, zwieńczony awansem, a następnie w Chile, gdzie walczyły o przepustkę do World Series. W Ameryce Południowej zabrakło bardzo niewiele, ale niestety Polki w finale musiały uznać wyższość Japonii i marzenia o regularnych występach w tym prestiżowym cyklu trzeba było odłożyć na później.

Teraz Polki czeka Puchar Świata rozgrywany w RPA. – Po przylocie z Chile kadrowiczki miały trzy dni wolnego, potem od poniedziałku już wznowiliśmy treningi, więc przerwa, czas na odpoczynek i regenerację był dość krótki – mówi kapitan kadry Karolina Jaszczyszyn. Trener Janusz Urbanowicz podał dwunastkę, która będzie walczyć o jak najlepsze miejsce w Pucharze Świata. W składzie ponownie znalazła się Ilona Zaiszliuk z Legii Warszawa, natomiast zabrakło w niej Martyny Wardaszki, która wraz z Patrycją Zawadzką i Aleksandrą Lachowską znalazły się na liście rezerwowej.

Jak zapewnia Karolina Jaszczyszyn, w zespole panuje dobra atmosfera, a wszyscy są podekscytowani zbliżającymi się zawodami. -Wszyscy czujemy ogromną ekscytację związaną z Pucharem Świata. Napełnia nas ta ekscytacja i energia! – twierdzi.

W niedzielę 4 września reprezentacja Polski wylatuje do Kapsztadu, gdzie już w poniedziałek zaplanowano pierwszy trening. Zmagania w Pucharze Świata rozpoczynają się w piątek 9 września i potrwają przez cały weekend. W pierwszym meczu eliminacyjnym, nasza kadra zmierzy się z drużyną USA.

fot. pzrugby

Polki dzielnie walczyły, ale Japonkom rady niestety nie dały

Photo credit: Mike Lee – KLC fotos for World Rugby

Reprezentacja Polski w rugby 7 kobiet przeszła jak burza przez fazę grupową oraz ćwierćfinał turnieju kwalifikacyjnego do HSBC World Rugby Sevens Series. W półfinale nasza drużyna pokazała charakter odrabiając straty i odprawiając zespół Chin. W finale uległa jednak Japonii 0:17. Niestety porażka oznacza, że „Biało-Czerwone” nie wywalczyły sobie przepustki do rywalizacji w tym elitarnym cyklu. Zespół, który w przeciwieństwie do naszego składa się z zawodowo grających zawodniczek niestety okazał się za mocny. Sukces, jakim byłaby kwalifikacja do tych prestiżowych rozgrywek, był o krok. Zabrakło naprawdę niewiele, by marzenia Polek się ziściły.  Z jednej strony już sam fakt, że „Biało-Czerwone” w Chile dotarły do finału należy uznać za bardzo dobry wynik. Z drugiej znając ambicje naszych zawodniczek, wrócą do kraju z poczuciem niedosytu, ale i żądzą rewanżu oraz odkucia się za tę porażkę.

Wyjątkowe miasto, wyjątkowy klub, gdzie reprezentantki Polski rosną jak grzyby po deszczu

ks hokej start brzeziny – facebook

To jest naprawdę dobra rada. Szefowie łódzkich klubów dzwońcie do Brzezin do Małgorzaty Polewczak (chętnym podam numer!) i pytajcie: jak to się robi! W Łodzi tylko w UKS SMS Łódź szkolenie młodych piłkarek przekłada się na poziom grania dorosłej drużyny piłkarek. Tytuł mistrzyń Polski nie jest przypadkowy!

KS Hokej Start Brzeziny jest hegemonem w polskim kobiecym hokeju na trawie. Drużyna seniorek odzyskała tytuł mistrzyń Polski, są medale złoty i srebrny drużyn młodzieżowych. To przekłada się na powołania do reprezentacji Polski.

Drużyna do lat 21 walczy w mistrzostwach Europy. Wśród 18 powołanych zawodniczek jest pięć brzezinianek: Dżesika Mazur, Anastazja Szot, Zuzanna Rubacha, Oliwia Krychniak, Magdalena Pabiniak.

Polki zremisowały z Francuzkami 1:1 i wygrały z Czeszkami 3:2 (jedną z bramek strzeliła Zuzanna Rubacha), w środę o godz. 13.30 grają z Ukrainkami.

Na zgrupowaniu seniorek są kolejne trzy brzezinianki: bramkarka Anna Gabara, Monika Polewczak i Paula Sławińska.

Nic, tylko zazdrościć Małgorzacie Polewczak szkoleniowej mądrości, talentu, charyzmy i wyjątkowej umiejętności przekonywania kolejnego pokonania dziewczyn w Brzezinach do uprawiania na poważnie sportu i to tak trudnego i wymagającego.

Polskie mistrzynie Europy w rugby 7 chcą więcej: awansować do finałów Pucharu Świata!

fot. wojciech szymański

Piękna rugbowa chwilo trwaj jak najdłużej. Reprezentacja Polski w rugby 7 zdobyła tytuł mistrzyń Europy. W ślady seniorek poszły juniorki z U 18, w tym łodzianki (KS Budowlani Commercecon Łódź reprezentowały Laura Spławska, Dorota Krawczyk, Oliwia Rawecka, Zosia Fornalczyk, a Venol Atomówki Łódź Iza Gumińska i Oliwia Górska), które też cieszyły się ze złotego medalu.

Rośnie jednak skala trudności dla dorosłej reprezentacji. Już w nadchodzący weekend nasza drużyna zagra w kwalifikacjach do Pucharu Świata, które odbędą się w Bukareszcie. Mecze Polek: sobota godz. 9 z Portugalią, godz. 16 ze Szwecją. niedziela, godz. 9.22 z Hiszpanią. Wszystkie spotkania można oglądać na www.rugbyeurope.tv

fot. wojciech szymański

– Jedziemy na ten turniej, żeby wywalczyć kwalifikację do Pucharu Świata. Cztery pierwsze drużyny awansują i moim zdaniem faworytkami są reprezentacje Irlandii, Anglii, Polski i Hiszpanii – mówi jedna z liderek kadry Anna Klichowska w rozmowie z PZR. – Problem w tych kwalifikacjach tkwi w systemie jego rozgrywania, ponieważ do rozstawienia w ćwierćfinale nie liczy się tylko liczba wygranych meczów, ale również liczba zdobytych małych punktów, które będą decydowały, z kim dana drużyna spotka się w ćwierćfinale. Dlatego może się zdarzyć, że już po drodze spotkają się zespoły pretendujące do awansu i jedna z nich odpadnie.

A jak oceniasz swoje grupowe rywalki?

W grupie mamy Hiszpanie, Portugalię i Szwecję. Największym zagrożeniem dla nas są Hiszpanki. Ostatni mecz rozegrałyśmy z nimi rok temu podczas mistrzostw Europy, remisując 19:19, tak więcmyślę, że będzie to twardy mecz. Dwie pozostałe drużyny grają w dywizji A, co wcale nie znaczy, że możemy podejść do tych spotkań inaczej, niż do starcia z Hiszpankami. Trzeba będzie walczyć na tych samych zasadach.

W Budapeszcie zagra też polska męska siódemka. Rywali ma topowych. W sobotę o godz. 13.20 nasi zagrają z Irlandczykami, a o 19.58 z Włochami, w niedzielę o godz. 12.58 z Włochami. Każde zwycięstwo będzie niespodzianką, żeby nie powiedzieć sensacją. Barw Polski broni zawodnik KS Commercecon Budowlani – Adrian Stańczykowski.

Partnerem strategicznym reprezentacji polski kobiet w rugby 7 jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwi SA. Partnerami Polskiego Związku Rugby i reprezentacji kobiecej oraz męskiej są: PZU, Lasy Państwowe, Gera Sportswear oraz Nagiry.

fot. wojciech szymański
Newer posts »

© 2025 Ryżową Szczotką

Theme by Anders NorenUp ↑