Piłkarze ŁKS chcieli dokonać sportowej zemsty na Górniku Łęczna, z którym swego czasu na stadionie w Łodzi przegrali walkę o ekstraklasę. Udało się. Pokonali rywala po dramatycznym meczu i zostali liderem I ligi.

Przed meczem Pirulo odebrał nagrodę dla Piłkarza Sierpnia w Fortuna 1. Lidze.ŁKS rozpoczął mecz w mocnym, sprawdzonym składzie. Na ławce rezerwowych nie było żadnego z dwóch nowych zawodników.

Pojedynek rozpoczął się znakomicie dla łodzian. Już w 8 min zdobyli bramkę. A chwilę wcześniej kibice łodzian mogli drżeć po niezbyt fortunnym podaniu Monsalve do Arndta. Za chwilę jednak swoje firmowe zagranie pokazał Pirulo. Minął dwóch rywali, zszedł do środka i strzałem po długim rogu pokonał Gostomskiego.

Radość gospodarzy nie trwała dłużej niż 120 sekund. Do dwóch razy sztuka. Pierwszy strzał Tkocza został zablokowany, drugi – głową trafił do siatki. Nie minęło kolejnych siedem minut i padł kolejny gol. Pięknym wolejem popisał się niepilnowany w polu karnym Kowalczyk. Asystę zaliczył Pirulo. Przy kolejnej próbie Pirulo dobrze spisał się Gostomski. Hiszpan dwoił się i troił. Widać, nagroda podziałała na niego mobilizująco. W 39 min ofiarna interwencja Dankowskiego, który zablokował strzał Dziwniela. W ostatnich sekundach pierwszej połowy po dośrodkowaniu Korta i główce Dąbrowskiego piłka poszybowała nad poprzeczkę. Były emocje, sytuacje, ważne że ŁKS prowadził.

Główkujący Tkocz to jednak był problem dla ŁKS. Kolejna główka piłkarza z Łęcznej i remis!

W 57 m in Balongo pokazał, że nie jest napastnikiem z marzeń ŁKS. Z Kilku metrów główkował tak, że Gostomski obronił. W odpowiedzi Arndt obronił uderzenie Grzeszczyka. Żółtą kartkujrzał Dąbrowski za faul na Gąsce. Kapitan ŁKS nie zagra przeciwko Bruk-Bet Termalice Nieciecza z powodu nadmiaru żółtych kartek.ŁKS szukał bramkowego rozwiązania centrami w pole karne, ale nic nie wskórał.

Gdy wydawało się, że mecz skończy się niesatysfakcjonującym remisem, sprawy wziął w swoje ręce najpierw Kowalczyk (faulowany przez Cisse w polu karnym), a potem Pirulo, który wykorzystał jedenastkę, dał łodzianom prowadzenie, zwycięstwo i fotel lidera! Mógł podwyższyć wynik Monsalve, ale minimalnie się pomylił.

ŁKS – Górnik Łęczna3;2 (2:1)

1:0 – Pirulo (8), 1:1 – Tkocz (10, głową), 2:1 – Kowalczyk (17), 2:2 – Tkocz (47, głową), 3:2 – Pirulo (88, karny)

ŁKS Łódź: Arndt – Dankowski, Dąbrowski, Monsalve, Koprowski (74, Marciniak) – Pirulo )90+2, Biel), Lorenc, Kowalczyk (90+2, Okhrochuk), Kort (66, Kelechukwu), Trąbka – Balongo (66, Janczukowicz)