Oby tylko widzewiacy nie nasycili się już jesiennym sukcesem. Na razie ich dorobek jest ponad stan i oczekiwania. Mieli bronić się przed spadkiem, tymczasem są trzeci kolejkach trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy z dorobkiem dwudziestu sześciu punktów. Wygrali osiem spotkań, cztery na obcych boiskach. Oby nie usiedli na laurach i wyciągnęli właściwe wnioski z dwóch ostatnich ligowych porażek. W sobotę o godz. 12.30 zagrają w Kielcach z przedostatnią Koroną. Rywale zdobyli 13 punktów mniej, wygrali trzy spotkania, w tym jedno u siebie. Widzew teoretycznie jest faworytem, ale w polskiej ekstraklasie każdy wynik jest możliwy.
Łodzianie będą rywalizować z przeciwnikiem, którego może na trybunach wspierać wielu… żołnierzy. Korona przygotowała specjalną promocję. Każdy żołnierz zawodowy, wojsk obrony terytorialnej, dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i rezerwy, po okazaniu książeczki wojskowej lub przepustki wojskowej, bilet na mecz kupi za symboliczną złotówkę!
Będzie to drugi mecz Korony pod wodzą trenera Kamila Kuzery, który zastąpił Leszka Ojrzyńskiego. W Poznaniu Korona przegrała z Lechem 2:3.
– Jestem dumny ze swojego zespołu, bo w ciężkich chwilach potrafiliśmy się – naprawdę przeciwko dobrej drużynie – przeciwstawić i odrobić straty. Nie zwieszamy głów, jedziemy dalej, szukamy punktów w następnym meczu – mówił Kamil Kuzera, tymczasowy trener Korony. – Jestem dobrej myśli, że ten zespół będzie szedł do przodu, że nabierze pewności siebie, bo na pewno nie zasługuje na to, żeby być w tym miejscu, w którym jest.
Przypomnijmy, że w tej chwili w Widzewie w punktacji kanadyjskiej (bramki i asysty) prowadzi Jordi Sanchez – 11, przed Bartłomiejem Pawłowskim – 6 oraz Karolem Danielakiem i Markiem Hanouskiem – 4. W Kielcach pod mocnym znakiem zapytania stoi występ od pierwszej minuty Danielaka, który nie zaliczył udanego występu przeciwko Radomiakowi. Oby tylko Janusz Niedźwiedź znów nie przekombinował z doborem jedenastki i ustawieniem drużyny. Mecz nie musi być piękny, oby tylko przyniósł przełamanie, zwycięstwo i bezcenne trzy ligowe punkty.
Dodaj komentarz