Prorokujemy. Z taką grą reprezentacja Polski w Katarze będzie walczyć o miano… najgorszej drużyny finałów mistrzostw świata. Chyba, że będziemy mieli na mundialu więcej szczęścia niż futbolowego rozumu i umiejętności. Wtedy kto wie, co może się stać!

Ostatni sprawdzian reprezentacji Polski przed mundialem wypadł fatalnie do… 85 minuty. Mecz zaczął się od chwili grozy. Już w 1 minucie przy próbie ataku, stracie piłki i kompletnym pogubieniu się w grze defensywnej, Skorupski wygrywając sytuację sam na sam uratował skórę Polakom. Rywale dominowali, prowadzili grę.

Aż w końcu… Strata Chilijczyków przed własnym polem karnym sprawiła, że w 20 minucie Milik mógł niecelnie strzelić na bramkę rywali. Zachował się samolubnie, bo powinien podawać piłkę! Cztery minuty później na słabiutki, ale celny strzał zdobył się Świderski.

W podstawowym składzie rywali wyszedł na boisko Arturo Vidal, który kilka dni temu hucznie (nie wylewając za kołnierz) świętował zdobycie przez swój klub Flamengo Copa Libertadores. Pomocnik wyróżniał się oryginalną fryzurą, ale potrafił mądrze rozegrać piłkę i celnie strzelić.

Do przerwy tak naprawdę Polacy nie byli w stanie skonstruować jednej składnej akcji. Druga linia rozpłynęła się w zimnym powietrzu. Nie było jej widać na boisku.

Na początku drugiej połowy rywale zepchnęli Polaków do defensywy. Nasi szukali szansy w rozpaczliwych, nieskładnych kontrach i stałych fragmentach gry. Mijały minuty, dochodziło do zmian w składzie, a obraz gry ciągle był taki sam. Nieporadność Polaków była, mówiąc łagodnie, irytująca.

To jednak w futbolu nie ma znaczenia. Po rzucie rożnym Bravo obronił strzał Kiwiora, ale był bezradny przy dobitce Piątka.

Kapitan Polaków – Glik zagrał po raz 99 w reprezentacji Polski. Mecz numer 100 wypadnie na mundialu! Po wejściu na boisko kapitańską opaskę dostał Grosicki, który rozruszał reprezentację. Wspomagali go Bereszyński i Piątek. To wystarczyło, żebyśmy wygrali pojedynek z Chile.

W Warszawie były tylko 3 stopnie Celsjusza, ale zimno nie było straszne selekcjonerowi Michniewiczowi, który drygował grą podopiecznych w marynarce zarzuconej na cienki sweterek.

Mecz oglądało na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 28 tysięcy widzów.

Mundial zacznie się 20 listopada, godz. 17, Katar – Ekwador. Rywalami Polski będą: Meksyk   (22.11, godz. 17), Arabia Saudyjska (26.11, 14) oraz Argentyna (30.11, 20).

Polska – Chile1:0 (0:0)

1:0 – Piątek (85)

Polska: Skorupski – Kiwior, Glik (46, Bereszyński), Bednarek (79, Wieteska), Gumny, S. Szymański, Krychowiak (67, D. Szymański), Żurkowski, Frankowski (67, Grosicki), Milik (58, Piątek), Świderski (58, Kamiński).