ŁKS jest liderem I ligi. Wywalczenie awansu jest możliwe, ale wiosną walczy się trudniej i trzeba mieć mocny team, który udźwignie odpowiedzialność za grę i wynik. Drużynie potrzebna jest rywalizacja na kluczowych pozycjach i pewni, odpowiedzialni gracze na pozycjach 6 – defensywny pomocnik i 8 – środkowy pomocnik, łącznik oraz 3 – lewy obrońca. Miejmy nadzieję, że tacy nowi gracze trafią do ŁKS i poprzez rywalizację o miejsce w jedenastce podniosą poziom gry zespołu.
Przypomnijmy za stroną lkslodz.pl. 32 bramki zdobyli ełkaesiacy w rundzie jesiennej, co daje 1,7 gola na mecz. Jest lepiej aż o 10 goli niż rok wcześniej (wtedy 22 bramki po 19 meczach).
Stadion Króla w końcu stał się prawdziwą twierdzą „Rycerzy Wiosny”. Tylko jedna porażka, zaledwie dwa remisy i aż sześć zwycięstw. Żaden z pierwszoligowców nie wygrał u siebie więcej meczów.
Najskuteczniejsza obrona. Spokojna i pewna. Tylko 17 straconych goli. Nikt tak nie bronił dostępu do bramki na zapleczu ekstraklasy jak ełkaesiacy.
Ełkaesiacy zaliczyli jesienią dwie świetne serie. Najpierw, chwilę po rozpoczęciu sezonu (GKS Tychy, Skra, Chrobry, Puszcza), gdy wygraliśmy cztery mecze z rzędy, i na koniec, gdy odnieśliśmy pięć zwycięstw (Sandecja, Resovia, Arka, Odra, GKS Katowice).
Bilans trenera Kazimierza Moskala w roli szkoleniowca „Rycerzy Wiosny” w I lidze to aż 31 zwycięstw, 13 remisów i tylko 9 porażek. Wiosną można go poprawić!
W piątek o godz. 13 pierwszy sparing ŁKS. Łodzianie o godz. 13 zagrają ze Zniczem Pruszków przy ulicy Krańcowej. Wstęp wolny, co ostatnim czasy w przypadku sparingów polskich drużyn nie jest takie oczywiste. Nie obejrzy go Philip Platek, którego rodzina podobno gotowa jest zainwestować w łódzki klub na początek – 15 milionów złotych! Platek obejrzał Łódź, stadion, drużynę, spotka się z kim trzeba i wrócił do siebie. teraz czekamy na decyzję.
Dodaj komentarz