W obu łódzkich piłkarskich klubach pierwsze były nowe ruchy marketingowe czy może raczej wizualne, wszystko żeby przykuć uwagę kibiców. Widzew bawi fanów szaradami i łamigłówkami, zanim ogłosi jakiego piłkarza właśnie zatrudnia. ŁKS odwołał się do filmowej klasyki i w stylu wręcz z Ojca chrzestnego zaprezentował nowego szkoleniowca Kazimierza Moskala.

Były, nowy trener zespołu z al. Unii przed pierwszymi zajęciami pokazał sportową sylwetkę, uśmiech i energię, tak potrzebną do prowadzenia drużyny klubu znajdującego się w ekonomicznym kryzysie.

Kazimierz Moskal przyznał, że gdy jechał do Łodzi, emocje były wielkie, powracały głównie dobre wspomnienia, ba trener słuchał w samochodzie tych samych piosenek, gdy po raz pierwszy znalazł zatrudnienie w ŁKS. Nad propozycją prezesa Tomasza Salskiego nie zastanawiał się długo, z przyjemnością wrócił do Łodzi. Zapowiedział ścisłą współpracę z nowym dyrektorem sportowym Januszem Dziedzicem przy budowaniu kadry zespołu na nowy sezon. Nie chciał składać jednoznacznych deklaracji, o jakie miejsca będzie walczył, jakim systemem grał. Naszym zdaniem pierwsze zadanie już jest. – Nie pamiętam, by pierwsza liga miała tak mocny skład – powiedział. Naszym zdaniem ŁKS powinien wygrać premierowy ligowy mecz z GKS Katowice, żeby odczarować na swój ełkaesiacki użytek nowiutki stadion, bo do tej pory wszystkie mecze na nim przegrał.

Na pierwszych zajęciach było 27 piłkarzy. Zabrakło Macieja Wolskiego, Adriana Klimczaka, Stipe Juricia (chce odejść) i Jakuba Tosika (ma pełnić w klubie nową rolę). Byli nowi: Bartosz Biel i Dawid Kort oraz testowany młody obrońca z Belgii.

Obecni na pierwszych zajęciach:

Bramkarze: Dawid Arndt, Marek Kozioł, Aleksander Bobek.

Obrońcy: Bartosz Szeliga, Adam Marciniak, Mateusz Bąkowicz, Oskar Koprowski, Mieszko Lorenc, Marcel Wszołek, Kamil Dankowski, Maciej Dąbrowski, Nacho Monsalve, testowany.

Pomocnicy: Jakub Romanowicz, Bartosz Biel, Dawid Kort, Michał Trąbka, Maksymilian Rozwandowicz, Pirulo, Javi Moreno, Kelechukwu Ibe-Torti, Damian Nowacki, Mateusz Kowalczyk, Jan Kuźma, Piotr Gryszkiewicz.

Napastnicy: Piotr Janczukowicz, Maciej Radaszkiewicz.