W Polsce nie zdajemy sobie z tego sprawy. Komunistyczne dekrety czasów Gomułki zepchnęły rugby wręcz do podziemi. Do dziś to u nas sport niszowy, uprawiany i oglądany głównie przez wtajemniczonych. Tymczasem na świecie to pod względem popularności drugi sport zespołowy po piłce nożnej, fascynujący miliony!
Dane, które podaje strona PZRugby są imponujące. Mecze Rugby World Cup France 2023 osiągnęły 1,33 miliarda godzin oglądania (VH) we wszystkich programach w transmisjach liniowych i nieliniowych, co czyni imprezę najczęściej oglądanym wydarzeniem rugby wszechczasów.
Oznacza to, że oglądalność „Francja 2023” była o 30 procent większa niż Anglia 2015 jako ostatniego Pucharu Świata w Rugby na półkuli północnej (1,01 miliarda VH) i 19 procent częściej oglądany niż Japonia 2019 (1,11 mld VH). Wzrost oglądalności Pucharu Świata w Rugby mężczyzn jest świadectwem popularności i znaczenia turnieju na wysoce konkurencyjnym światowym rynku rozrywki.
Globalną oglądalność „Francji 2023” stanowiło 85% telewizji niekodowanej. Wszystkie 10 kanałów o największej oglądalności to kanały niekodowane, przy czym TF1 i ITV1 to wybitni dostawcy na rynkach europejskich, którzy osiągnęli odpowiednio 322 miliony i 295 milionów godzin oglądania.
Gospodarze Francja odnotowali najwyższą oglądalność na świecie – 481 milionów VH, pomimo odpadnięcia drużyny narodowej w ćwierćfinale. Francuski gigant TF1 odnowił już swoją długoletnią współpracę z World Rugby i będzie transmitował Puchar Świata w Rugby Kobiet 2025 w Anglii (22 sierpnia-27 września 2025 r.).
Czy w Polsce coś może się zmienić na lepsze? Najpierw musiałaby dokonać się wielka ofensywa ligowego rugby, poparta głębokimi pozytywnymi zmianami w związku. Gdyby nastąpiła reforma rozgrywek i każdy mecz był o coś, gdyby pojawił się strategiczny sponsor rozgrywek, co pozwoliłoby na klubową stabilizację i szukanie atrakcyjnych wzmocnień, gdyby pojawiły się regularne transmisje w otwartej telewizji, a za nimi grono chętnych gotowych finansowo promować dyscyplinę, to może by się coś ruszyło.
Tak naprawdę zakodowane, honorowe porażki reprezentacji seniorów, walka o awans na igrzyska naszych dzielnych pań czy rozwój programu Rugby Tag to kropla, która wcale nie musi drążyć kamienia. Przy ewentualnych sukcesach może mieć pozytywny wpływ na wizerunek dyscypliny, ale niewielki na jej popularność wśród polskich kibiców!
Dodaj komentarz