ŁKS zremisował po raz pierwszy na wyjeździe, ale jest chyba mniej zadowolony z tego wyniku niż gospodarze. Łodzianie byli po prostu lepsi. Dwa razy ambitnie i skutecznie gonili wynik. Szkoda, że nie udało im się wygrać, bo to byłyby najbardziej sprawiedliwy wynik.

Po wielkiej wpadce, jaką było 0:6 z Jagą, nastąpiły zmiany w składzie ŁKS. Wrócili Durmisi i Mokrzycki, Janczukowicza nie zmienił Tejan. Zaczęli obaj. Holender jako… boczny pomocnik. Na dodatek ŁKS zaczął bez młodzieżowca w składzie. Najważniejsza jednak zmiana to brak w bramce i na ławce kontuzjowanego Bobka, którego miejsce zajął Arndt.

Trudno to po prostu zrozumieć i zaakceptować, gdy drużyna gra o ligowe życie. Jak w drugiej minucie w pierwszej groźnej akcji meczu po znakomitej akcji Balicia, Hoti z 10 metrów strzelił tak, żeby Hrosso mógł się popisać udaną interwencją! Potem pomocnik pokazał się po raz drugi bezmyślnie faulując i zostając ukarany żółtą kartką, choć nie minęło 10 minut spotkania.

Za to dwoma znakomitymi interwencjami, gdy atakowali gospodarze, popisał się Mammadov. Gdy jednak kryje się na radar, odbija futbolówkę pod nogi rywala (Gulen), to traci się gola. Tak stało się po strzale Kallmana. Szkoda, że odpowiedź Mammadova nie była tak udana, Stoper główkował w środek bramki w ręce Hrosso.

Piłka nożna nie jest sprawiedliwa. ŁKS był do przerwy lepszy od rywala, miał więcej z gry. Nie wykorzystał swoich szans. Brakowało w wielu akcjach i stałych fragmentach gry tzw. kropki nad i. Za to Cracovia przeprowadziła jeden jedyny atak i uzyskała, co chciała!

Po zmianie stron nic się nie zmieniło. Wreszcie po faulu na Janczukowiczu i długiej, bardzo długiej analizie VAR Ramirez pewnie wykorzystał jedenastkę. Sprawiedliwości stało się zadość. To siódmy gol Hiszpana w tym sezonie.

Na niewiele się to zdało. Fatalnie po juniorsku stracił piłkę kapitan – Ramirez i Kakabadze pewnie ten prezent wykorzystał. Za frajer stracony gol. No, tylko siąść i płakać. Ale ŁKS się nie załamał. Po znakomitej akcji Mokrzyckiego, podaniu Tejana rezerwowy Jurić wpisał się na listę strzelców.

Mecz obserwowali m.in piosenkarka Agnieszka Chylińska (często ogląda mecze krakowskiego zespołu) i trener Jan Urban.

Cracovia – ŁKS 2:2 (1:0)

1:0 – Kallman (19), 1:1 – Ramirez (73, karny), 2:1 – Kakabadzie (77), 2:2 – Jurić (86)

ŁKS: Arndt – Dankowski, Gulen, Mammadov, Durmisi, Balić (87, Szeliga), Mokrzycki, Hoti (78, Młynarczyk), Ramirez, Tejan, Janczukowicz (78, Jurić)