Napastnik Widzewa – Imad Rondić
Fot. Marek Młynarczyk, autor bloga www.obiektywnasport.pl

Widzew znów nie wygrał wyjazdowego, ligowego meczu, choć powinien, bo tak Bogiem a prawdą był lepszy i miał lepsze bramowe sytuacje (w tym w ostatniej akcji meczu). Na piękne oczy punktów się jednak nie przyznaje.

Wnioski? Trener Myśliwiec cały czas musi szukać. Nie ma żelaznej wyjściowej jedenastki, na której może polegać jak na Zawiszy. Co zrobić, żeby szkoleniowiec przejrzał na oczy i po prostu wyrzucił z jedenastki grającego na piękne oczy(?!) pomocnika Gonga. Mam nadzieję, że się w końcu dowiem: kto, po co i za ile go sprowadził do Łodzi, a teraz promuje bez umiaru, sensu ze szkodą dla drużyny.

Dlaczego Widzew podobno znakomicie rozwijający swoją piłkarską akademię, podpisujący umowy partnerskie z kolejnymi klubami, nie jest w stanie znaleźć i wypromować kilku młodych ludzi w Polsce nazywanych młodzieżowcami, którzy wchodząc na boisko nie będą zaniżać potencjału i poziomu gry drużyny, a wręcz przeciwnie?!

Wydaje się, że na dobre stracił miejsce w wyjściowej jedenastce Hanousek, bo do środkowych pomocników zespołu nie można mieć większych pretensji. Z kolei opaska kapitana wyjątkowo mobilizująco wpłynęło na stopera Żyrę, który potwierdza, że, obok Gikiewicza, jest liderem defensywy.

Grający w kratkę Rondić wywalczył karnego, a potem go wykorzystał. Ta bramka dała Widzewowi ligowy punkt. A Rondić ma już na koncie 5 trafień. Inna sprawa, że potrzebuje dodatkowych zajęć, podczas których intensywnie będzie ćwiczył strzały głową. Ciekawe, jak dalej będzie wyglądała w Widzewie sytuacja napastnika Hamulicia.

Wygląda na to, że trener Myśliwiec znów dokona zmian w wyjściowej jedenastce a… 4 października o godz. 20.30 Widzew podejmie Koronę Kielce. Łodzianie wygrali u siebie trzy spotkania, nie przegrali żadnego. Rywale na obcych boiskach wywalczyli trzy remisy. Faworyt jest jeden, ale to jest polska piłka. Wszystko zdarzyć się może.