ŁKS po odczarowaniu stadionu Władysława Króla i ligowym zwycięstwie. W sobotę o godz. 20 w czwartym ligowym spotkaniu zmierzy się w Głogowie z Chrobrym. Łodzianie dwa mecze wygrali, jeden przegrali. Bilans rywali: zwycięstwo, remis, porażka.

W głównej mierze sukces wywalczony po walce w ostatnim spotkaniu zapewnili drużynie doświadczony obrońca 29-letni Bartosz Szeliga i młody, kreatywny, a przy tym zdyscyplinowany taktycznie 18-letni Mateusz Kowalczyk.

Ambitny młodzik twierdzi, że nie ma sportowych kompleksów, żadnych wyzwań się nie boi i zrobi wszystko, żeby dać z siebie drużynie jak najwięcej. Trzeba przy tym pamiętać, że jak uczy doświadczenie młodym futbolistom trudno jest ustabilizować formę. Oby na takiej sportowej huśtawce nie znalazł się Mateusz.

Bardzo chcielibyśmy, żeby dyrektor sportowy Janusz Dziedzic miał rację i wypaliły przynajmniej trzy z jego czterech transferów. Na razie pomocnicy Bartosz Biel i Dawid Kort grają tak, że szału nie ma. Ciągle zagubiony na boisku, nie potrafiący znaleźć nici porozumienia napastnik Nelson Balongo może w końcu się odblokuje. Pokaże, że jest snajperem z prawdziwego zdarzenia, na którym koledzy mogą polegać.