Holendrzy mieli inicjatywę, mieli piłkę przy nodze, atakowali. Wydawało się, że pewnie wygrają z nami mecz eliminacji mistrzostw świata. Nic z tego. Nasi bronili się heroicznie. I ku radości polskich fanów przeprowadzili akcję, która w finale przyniosła fenomenalny strzał Casha i jeden bezcenny punkt.

W składzie Polaków zaskoczenie. Pojawił się debiutant, środkowy obrońca, 27-letni gracz Spezii – Wiśniewski, z którym Urban współpracował wcześniej w Górniku Zabrze. Zanotował przyzwoity występ, pokazując siłę i determinację przy kilku skutecznych interwencjach.

Zaczęło się tak. Mieliśmy 10 piłkarzy przed własnym pole karnym, a i tak w 12 minucie ratował nas słupek, a chwilę później Skorupski. To nasz bramkarz grał główną rolę. Tylko do 28 minuty. Wtedy po rzucie rożnym źle obliczył lot piłki, Zieliński nie był w stanie skutecznie kryć wyższego i silniejszego Dumfriesa, a ten posłał piłkę głową do siatki. Tracimy gola po stałym fragmencie gry. To boli!

Nasza odpowiedź? Pierwszy strzał na bramkę rywali. Fakt, że z dystansu, fakt że mocno niecelny. Odnotujmy kto był jego autorem – Zieliński. Wreszcie w 38 minucie bramkowa akcja naszej drużyny. Po bardzo dobrej centrze Zalewskiego, w dogodnej sytuacji obok słupka główkował Szymański.

Boiskowa prawda była oczywista: mający przewagę, tworzący groźne sytuacje Holendrzy, prowadzili, jak najbardziej zasłużenie.

W drugiej połowie nadal gospodarze atakowali groźnie, my mizernie. Nasza gra w defensywie była skuteczna, choć… Mieliśmy też szczęście przy niecelnych strzałach rywali.

Gdy pojawili się polscy rezerwowi, a zwłaszcza Grosicki, mieliśmy lepszy fragment gry. Po akcji piłkarza Pogoni, strzale Casha i rykoszecie, piłka przeleciała minimalnie obok słupka. Co się odwlecze… To Groszek był motorem napędowym naszych ciekawszych akcji. Jego przepuszczenie piłki było kluczowe przy akcji zakończonej fenomenalnym uderzeniem z dystansu Casha!

Mecz numer 100 w reprezentacji rozegrał Zieliński. Występ bez znaczenia. Kapitan Lewandowski? Grał 63 minuty. Przy próbach ataku na bramkę rywali kompletnie niedostrzegany przez partnerów. Ciekawe dlaczego.

Spotkanie w Rotterdamie obserwowało 7 tysięcy znakomicie dopingujących polskich kibiców.

Kluczowy mecz Polaków, to niedzielne domowe spotkanie z Finlandią (godz. 20.45). Wielki rewanż za czerwcową porażkę 1:2.

Eliminacje piłkarskich mistrzostw świata

Holandia – Polska 1:1 (1:0)

1:0 – Dumfries (28), 1:1 – Cash (80)

Polska: Skorupski, Cash, Wiśniewski (83, Kędziora), Bednarek, Kiwior – Slisz, Zieliński (71, Grosicki) – Kamiński, Szymański (71, Kapustka), Zalewski (71, Wszołek) – Lewandowski (63, Świderski)