Dwie nasze rugbistki – Anna Klichowska i Natalia Pamięta po ostatnich mistrzostwach świata dostały szansę pokazania się w RPA. Nasze reprezentantki otrzymały zaproszenie od Cecila Afriki – legendy siódemkowego rugby w tym kraju – do gry w dwóch turniejach rugby w formule 10-osobowej.
Dziewczyny są po pierwszym turnieju w barwach zespołu Wild Dogs. Anna Klichowska podzieliła się swoimi wrażeniami, a przy okazji zdradziła, że niedawno, wraz z Natalią otrzymały propozycję kontraktu zawodowego w… Japonii!
Było to wielkie wyróżnienie dla obu naszych reprezentantek, ale też docenienie ciężkiej pracy, jaką wykonała cała drużyna prowadzona przez Janusza Urbanowicza. Zaproszenie dla Klichowskiej i Pamięty to kolejny, ważny krok w rozwoju polskiego rugby i zauważenie znakomitej pracy wykonanej przez trenera Urbanowicza. Dwie rugbistki Biało-Zielonych Ladies Gdańsk dostały szansę, by zobaczyć od środka jak funkcjonuje ta dyscyplina w kraju, w którym rugby jest traktowane niemal jak religia. Miały również okazję sprawdzić się w innej, mniej popularnej u nas, 10-osobowej odmianie rugby, co, jak przyznała Klichowska, wcale nie było łatwe.
– Pierwszy trening raczej nie należał do udanych. Potrzebowałyśmy z Natalią trochę czasu, by zrozumieć rugby 10-osobowe oraz, co najważniejsze, zamysł nowych trenerów, zagrywki, pozycje, oczekiwania. Pomimo tego, że oglądałyśmy mecze na Youtube, na żywo okazało się, że nie jest to takie proste przestawić się ze swojego stylu „siódemkowego” na odmianę dziesięcioosobową. Na pewno łatwiej jest w obronie, w końcu na boisku mamy dodatkowe trzy osoby, zdecydowanie gorzej jest w ataku, ze względu na to, że jest mniej miejsca i luk w obronie, przez które można się przebić i pobiec po punkty – opisuje swoje pierwsze wrażenia Anna Klichowska. – Byłyśmy „świeżynkami”, które trzeba było wszystkiego nauczyć. Myślę, że dopiero po pierwszych meczach, kiedy udowodniłyśmy swoją wartość jako zawodniczki, zaczęłyśmy się czuć jak jedność – drużyna.
Mimo pozytywnych wrażeń z gry w dziesięcioosobowe rugby, ani Klichowska ani Pamięta nie zamierzają rezygnować z gry w „siódemki”. Wracają także do Polski, choć jak zdradziła ta pierwsza, pojawiły się propozycje zagranicznych kontraktów. – Służę w wojsku i chcę rozwijać się zawodowo, jest to moja druga pasja, której nie chcę już zostawiać, a podpisanie kontraktu za granicą wiązało by się z odejściem ze służby. Po turnieju w Pretorii otrzymałyśmy propozycję półrocznego kontraktu w Japonii w zawodowej lidze rugby 7, ale na chwilę obecna nie rozważamy tej propozycji. Razem z Natalią chcemy ciężko przepracować sezon w Polsce, by w przyszłym roku razem z drużyną zakwalifikować się na igrzyska olimpijskie – zadeklarowała Klichowska.
Polki się nie zatrzymują. Przed nimi w weekend kolejny trudny turniej w Hiszpanii . Drużyny zagrają w systemie każdy z każdym. Dwie reprezentacje z najlepszym bilansem punktowym zagrają w finale turnieju Elche 7. Polska zagra z Irlandią, Czechami, Francją, Hiszpanią i Belgią.
Partnerem strategicznym reprezentacji polski kobiet w rugby 7 jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwi SA. Partnerami Polskiego Związku Rugby i reprezentacji kobiecej oraz męskiej są: PZU, Lasy Państwowe, Gera Sportswear oraz Nagiry.
Dodaj komentarz