
Widzew jest trzecią siłą piłkarskiej ekstraklasy. Jak na beniaminka, jest to mocarstwowy wyczyn. Wiosną łodzianie nie powinni myśleć o utrzymaniu tylko o utrzymaniu medalowej pozycji, dającej szansą na grę w eliminacjach europejskich pucharów.
O swoim pomyśle na grę zespołu podczas briefingu prasowego mówi trener Widzewa – Janusz Niedźwiedź: Dla mnie nie ma czegoś takiego jak ładna gra – musi być skuteczna. Angażowanie większej liczby zawodników, dobre rozmieszczenie na boisku, szczegóły w jakie wchodzimy. Na to zwracałem uwagę, bo to jest ważne. Nie tylko ofensywa, czy defensywa, bo różne są momenty w meczu. Uważam, że tak skuteczna gra może być wtedy, gdy gramy w ofensywnie, angażując większą liczbę zawodników, mając ludzi nad linią piłki i w przestrzeni pomiędzy liniami, grając do przodu i oskrzydlając akcje. Można robić to na różne sposoby: skrzydłowymi, wahadłowymi czy bocznymi obrońcami. Liczą się zadania i założenia oraz umiejętne rozmieszczenie zawodników na boisku. Mamy kilka obszarów, w których chcemy się poprawić jako zespół.
Chcemy poprawić obronę niską. Wiem, że może zabrzmi to dziwnie, bo mamy dziewięć czystych kont, ale tam też jest sporo rzeczy do udoskonalenia. Poprawić trzeba też pressing wysoki w różnych konfiguracjach.
W rozgrywaniu akcji chcemy być jeszcze bardziej zmienni, w naszych systemach mamy nowe warianty, które chcemy wprowadzać i udoskonalać. Gdy tracimy bramkę, też chcielibyśmy odrabiać wyniki, bo akurat w zeszłej rundzie był w tym deficyt.
Dla mnie kluczowe są słowa trenera: – W rozgrywaniu akcji chcemy być jeszcze bardziej zmienni.
Do tego potrzebni są kreatywni pomocnicy. Przynajmniej jeden taki piłkarz na poziomie Daniego Ramireza (na razie jego transfer jest niemożliwy) bardzo by się przydał. Miejmy nadzieję, że Widzew znajdzie takiego gracza i to szybko, jeszcze przed kluczowym zgrupowaniem w Turcji. Potrzebny bowiem jest czas na aklimatyzację i zgranie z resztą zespołu. Wiosną Widzew ma być silniejszym sportowym organizmem i znów na początku zmagań twórczo zaskoczyć rywali, a potem kontynuować i doskonalić w grze to co będzie potrafił robić najlepiej.
Na razie jednak ma ogromny kłopot. Kontuzjowany jest czołowy piłkarz defensywy Martin Kreuzriegler, który nie poleciał na tureckie zgrupowanie. Czy trzeba na gwałt szukać dobrego gracza na tę pozycję?
W sobotę o godz. 9.30 Widzew zagra w Turcji mecz kontrolny z Petrolul Ploeszti – ósmą drużyną ligi rumuńskiej.
Dodaj komentarz