W 69 piłkarskich derbach Łodzi górą Widzew. O wszystkim zdecydowała znakomita akcja Pawłowskiego zakończona przez Sancheza.

Trener ŁKS znów pomieszał składem i ustawieniem. Szkoleniowiec Widzewa w trzecim spotkaniu nie zmienił nic. W ŁKS w ostatniej chwili nastąpiła zmiana. Na rozgrzewce kontuzji mięśnia doznał Ramirez i zastąpił go rekonwalescent Pirulo.

Lepiej zaczął mecz ŁKS. Dwóch rywali zwiódł w polu karnym Tejan, ale jego strzał pewnie obronił Ravas. Podobnie jak uderzenie z dystansu Dankowskiego. W odpowiedzi fantastyczną szansę miał Przybułek, ale po jego strzale piłka odbiła się od Flisa i okazja przepadła. Potem Bobek obronił groźny strzał Pawłowskiego z dystansu i Nunesa z pola karnego. W odpowiedzi po akcji Tejan – Pirulo Ravas obronił uderzenie Hiszpana.

W 45 min nastąpiło show Pawłowskiego. Po jego szybkiej akcji, juniorskim minięciu Louveau i dokładnym podaniu do Sancheza, napastnik Widzewa strzałem w długi róg otworzył wynik spotkania. W kolejnej akcji skopiował wyczyn Pawłowskiego Hanousek. Po jego zagraniu Sanchez wykorzystał sytuację sam na sam, ale po analizie VAR uznano, że w tej akcji napastnik był na spalonym.

Nie było szachów. Mieliśmy dużą intensywność spotkania, co miało pozytywny wpływ na jego atrakcyjność. Na atak gospodarzy, groźną akcją starali się odpowiedzieć goście. Ostatnie słowo pierwszej połowy należało do gospodarzy.

Pierwszą okazję w drugiej połowie mieli ełkaesiacy. Po uderzeniu z dystansu Mokrzyckiego i koźle, piłka o centymetry minęła słupek. Po dobrej wrzutce Pirulo, Hoti przyjmował piłkę w polu karnym, jakby pojawił się na pierwszym treningu w życiu.

W pierwszej groźnej akcji drugiej połowy Widzewa (po 20 minutach gry) Kun spóźnił się do piłki podanej wzdłuż bramki przez Sancheza. Posłał ją obok słupka. W doliczonym czasie z kolei uderzenie Pawłowskiego obronił Bobek.

Przewagę miał ŁKS i co z niej wyniknęło? Para poszła w gwizdek. Nie pomogła czerwona kartka dla Silvy w doliczonym czasie gry. Hoti po rzucie wolnym strzelał tak, jakby tego nigdy wcześniej nie robił. Widzew po ciekawych meczu wygrał derby Łodzi!

Spotkanie na stadionie oglądało 17 823 kibiców Widzewa.

Hot news. W przyszłym tygodniu Widzew ma mieć kolejnego nowego pomocnika, choć nie Hiszpana.

Widzew – ŁKS 1:0 (1:0)

1:0 – Sanchez (45)

Widzew: Ravas – Stępiński, Szota, Silva, Nunes (90+7, Milos) – Hanousek – Terpiłowski, Przybułek (66, Kun), Alvarez (90+7, Żyro), Pawłowski (90+7, Ciganiks) – Sanchez

ŁKS: Bobek – Dankowski, Monsalve (72, Marciniak), Flis, Głowacki (90+7, Janczukowicz) – Mokrzycki, Louveau, Lorenc (46, Hoti), – Pirulo (68, Jurić), Śliwa (68, Letniowski) – Tejan