Polska wymęczyła zwycięstwo z Wyspami Owczymi 2:0 po dwóch golach Roberta Lewandowskiego (drugi wyjątkowej urody). Momentami pokraczne akcje naszych zawodników kwitowały gwizdy niezadowolonej publiczności.

Opinie po spotkaniu – Fernando Santos: Przede wszystkim cieszy postawa drużyny i ta koncentracja, którą potrafiliśmy utrzymać przez cały mecz. Tego nam zabrakło między innymi w drugiej połowie meczu z Mołdawią.

Wydaje mi się, że w pierwszej połowie brakowało nam chłodnej głowy. Było troszkę zbyt nerwowo, graliśmy zbyt niecierpliwie, ale rozumiem zawodników. Tak samo jak rozumiem postawę publiczności, która gwizdała pod koniec pierwszej połowy. Oni też spodziewają się czegoś lepszego, zdobywanych bramek i mają prawo być niezadowoleni. Natomiast w przerwie mówiłem zawodnikom, żeby podtrzymali taką postawę i taką koncentrację i rzeczywiście w drugiej połowie wyglądało to lepiej. Zdecydowanie częściej operowaliśmy piłą, zdecydowanie więcej podań wymienialiśmy na połowie rywala, co przekładało się na stwarzanie sytuacji.

Ważne, żeby w Albanii utrzymać odpowiedni poziom koncentracji przez cały mecz. Myślę, że nowi zawodnicy u mnie w kadrze na pewno nie odstawali poziomem gry i wnieśli konkurencyjność na boisko i jestem zadowolony z nich jak i z całej drużyny.

Bartosz Bereszyński: Uważam, że powinniśmy grać szybciej pod bramką przeciwnika. Troszkę brakowało ruchu i przyspieszania z piłką. Głową musimy już być w Albanii, bo czeka nas ciężki mecz. Musimy podkręcić tempo, jeśli chcemy tam wygrać.

Robert Lewandowski: Myślę, że to było nowe otwarcie. Graliśmy dobrze, kontrolowaliśmy przebieg spotkania, ale było czuć presję. Wiedzieliśmy, że pierwsza bramka przełamie „lody” i będzie się nam łatwiej grało. Trochę musieliśmy na nią czekać. Czasami brakowało nam spokoju w ofensywnie, dokładnego rozegrania, ostatniego podania. Jako drużyna zagraliśmy dobre spotkanie. Można poprawić parę rzeczy, ale defensywa wyglądała bardzo dobrze. Z dnia na dzień wszystkiego się nie zmieni. Chłopaki stanęli na wysokości zadania. Widać było chęć przełamania się. To się udało.

Cieszynka po golu to taki rodzinny sekret. Moja żona miała urodziny i było to z dedykacją dla niej. Można powiedzieć „witaj w klubie 35-tek”. Był to wyjątkowy dzień i to taka nasza tajemnica. Mobilizacja była wyjątkowa. Z tyłu głowy miałem, że chciałem zadedykować jej bramki. Wspiera mnie i wiedziała, jak ważny jest ten mecz dla nas.

Po meczu do kapitana podbiegł… młody kibic, który wbiegł z trybun na murawę i zdołał uciec stewardom. Porządkowi chcieli odciągnąć chłopca od Lewandowskiego, ten jednak poprosił ich o pozostawienie go w spokoju. Młodzian dostał koszulkę, w której kapitan reprezentacji grał w drugiej połowie spotkania z Wyspami Owczymi.

Arkadiusz Milik: Wyspy Owcze były naprawdę dobrze zorganizowaną drużyną. Broniły w ustawieniu 5-4-1, gdzie ciężko było się nam przedrzeć. Wiemy też, że gra w ataku pozycyjnym nie jest naszą najmocniejszą stroną i stwarzanie sobie sytuacji, nawet z takim rywalem. Musimy nad tym pracować.

W niedzielę o godz. 20.45 kolejny dużo trudniejszy mecz eliminacyjny Albania – Polska.