ŁKS miał piłkarza – Pirulo, który poprowadził drużynę do bezcennego zwycięstwa. Widzew miał do 33 minuty (kontuzja) też lidera zespołu – Bartłomieja Pawłowskiego, ale niestety zespół nie próbował nawet wejść na jego poziom gry. Nic dziwnego, że ŁKS w arcyważnym meczu pokonał Resovię 2:1, a Widzew doznał kolejnej upokarzającej porażki, tym razem z Radomiakiem 1:3.
Przypadła mi do gustu nieco ironiczna, ale celna opinia pana Radka Wilka na Twitterze o Widzewie: Nie ma co się stresować. Piłkarze po prostu nie realizowali założeń taktycznych, zaskoczyła nas temperatura i to, że Radomiak potrafił grać w piłkę nożną. Wyciągniemy przecież wnioski, chcemy zagrać lepiej przed naszą publicznością i zakończyć ten sezon zwycięstwem.
Jest postęp w Widzewie. Trener Janusz Niedźwiedź nie gadał już na okrągło, jak zwykł robić to ostatnio i ubarwiać rzeczywistość, tylko stwierdził wprost: – Wygrał zespół lepszy. Nie byliśmy w stanie dopasować się poziomem do gry Radomiaka. Nie było momentu, w którym mogliśmy wrócić do gry, przejąć inicjatywę, wziąć sprawy w swoje ręce. Szczególnie druga połowa bardzo mnie boli. I nie chodzi tylko o stratę bramkę, ale sposób, w jakim graliśmy. Nie będziemy zakłamywać rzeczywistości, każdy widział, że źle wyglądaliśmy w każdym elemencie.
Nie zazdroszczę, pod względem sportowym, mentalnym, charakterologicznym sytuacja w zespole jest podbramkowa!
ŁKS jest bardzo bliski osiągnięcia celu – awansu do ekstraklasy. Brakuje mu punktu, który musi zdobyć w dwóch ostatnich meczach. Swoje aspiracje potwierdził w spotkaniu z Resovią.
Znamienne słowa trenera rywali – Mirosława Hajdy (za Sportowymi Faktami): Gratuluję ŁKS nie tylko zwycięstwa, ale myślę że też awansu, bo na to się zanosi. ŁKS potwierdził, że jest na pierwszym miejscu nieprzypadkowo. Gdybym policzył sytuacje ŁKS, było ich na tyle dużo, że można ten zespół chwalić także za grę. To zespół kreatywny i za to trzeba chwalić.
Trener łodzian – Kazimierz Moskal: – Zostały dwie kolejki, jesteśmy w grze i mamy wszystko w swoich rękach. Jestem ostrożny w takich sytuacjach. To wciąż jeden krok, który trzeba postawić. Zagraliśmy bardzo dobry mecz i kiedy wydawało się, że mamy już wszystko pod pełną kontrolą, dostaliśmy bramkę i znowu było nerwowo. Z przebiegu całego spotkania było to jednak absolutnie zasłużone zwycięstwo. Cieszymy się z tego, co mamy, bo te trzy punkty dla nas są niezwykle ważne.