Fot. Cyfrasport/ŁKS Łódź

W piątek o godz. 20.30 w premierowym pojedynku ekstraklasy kandydat numer jeden do zdobycia złotego medalu – Legia podejmie beniaminka – ŁKS. Warszawianie rewelacyjnie spisywali się w trakcie przygotowań, wygrywając sparing za sparingiem. W meczu o Superpuchar już tak dobrze nie było. Raków nie dał pograć asom Legii. Skrzydłowi byli bezproduktywni, Josue człapał po boisku, Pekhart pokazał się raz, po jego główce piłka odbiła się od słupka. Najlepszy graczem warszawian był wszędobylski Augustyniak.

ŁKS dopiął swego i w ostatniej chwili dogadał się z Wisłą Płock w sprawie transferu (gotówkowego!) Mokrzyckiego. W tej sytuacji w stolicy w środku pola będą mogli zagrać zawodnicy kluczowi dla wywalczenia awansu przez ŁKS: Kowalczyk i wspomniany Mokrzycki. To wystarczy na Legię?

Zaraz zaraz są przecież nowi: Głowacki, Ramirez, Hoti i Tejan. Miejmy nadzieję, że te transfery okażą się udane i pozwolą drużynie ŁKS wznieść się na wyższy poziom, dający gwarancję utrzymania się w ekstraklasie.