Fot. Martyna Kowalska, widzew.com
Budowanie reputacji poprzez dobre ligowe wyniki i niezłą grę zdały się psu na budę. Dziś z Widzewa niestety śmieje się cała Polska. Saida Hamulicia czeka operacja ręki. Przerwa w zajęciach potrwa kilka tygodni. Bośniak złamał ją, gdy niezadowolony, iż nie ma w w składzie, walnął z całej siły w drzwi.
Widzew zamiast od razu napisać prawdę, powiedzmy z autoironicznym komentarzem, starał się, mówiąc łagodnie, przemilczeć całe zdarzenie albo obejść je bokiem. Jak można było na 100 procent przypuszczać to się nie udało i dziś łódzki klub ponosi tego skutki. Jest mi przykro, a pewnie nie tylko mnie, że o Widzewie dziś mówi się tak, a nie inaczej.
Uważam, że ten kto sprowadził Hamulicia do Łodzi teraz musi za karę zamienić się w niańkę i mądrego wychowawcę, który frustrata nauczy rozumu. Inaczej będziemy mieli do czynienia z najgłupszym polskim futbolowym transferem ostatniego półwiecza. Na dodatek Widzew będzie musiał sobie radzić z faktem, że piłkarz zarabiał kasę w… Rosji w trakcie trwania haniebniej dla Rosji wojny.
Widzew, grając w dziesiątkę, obronił bezbramkowy remis ze Śląsk, ale… Jak zwykle szczery do bólu Rafał Gikewicz wypalił prosto z mostu: Szczerze, w d… mam ten punkt. Chciałem być liderem, a nim nie jestem i średnio się z tym czuję.
Tak jest, nawet w dziesięciu można wygrać, choć przede wszystkim trzeba być skutecznym w ataku pozycyjnym. Cóż, skończyło się na 0:0, a teraz 17 sierpnia o godz. 20.15 Widzew zagra z Pogonią w Szczecinie. Trudne spotkania z być może przemeblowaną mocno defensywą. Nie wystąpi wykartkowany Samuel Kozlovsky, słabiutko spisuje się Lirim Kastrati, Dobre chociaż to, że w bramce ma zagrać Rafał Gikiewicz. Są zatem problemy, ale kto w piłkarskiej ekstraklasie ich nie ma!
Dodaj komentarz